Reklama

Déjà vu sprzed 2 tygodni, czyli znów same porażki

03/09/2024 09:38

Drugie w sezonie mecze wyjazdowe naszych drużyn z okręgówki i ponownie Kaszubia Studzienice, Myśliwiec Tuchomie i GTS Czarna Dąbrówka wróciły bez punktów.

 

Kaszubia Studzienice na początku meczu miała dobrą okazję bramkową, ale Filip Zblewski w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. W 28 min z gola cieszyli się gospodarze. Uderzał głową Damian Syczewski i piłka po rykoszecie od Marcina Stoltmana wpadła do siatki. Wyrównać mógł Ksawier Wojach. Ze środka boiska pociągnął z piłką, jednak mając przed sobą jedynie golkipera, nie potrafił go pokonać. Tuż przed przerwą arbiter uznał, że w polu karnym faulował Marcin Stoltman i podyktował dla Startu rzut karny. Na drugą bramkę zamienił go Krzysztof Bryndal. W drugiej połowie piłkarze Kaszubii nie potrafili poderwać się do walki i mecz zakończył się ich porażką 0:2.

- Miastko wykorzystało fragmenty swojej dobrej gry i zasłużenie wygrało. Niestety, jesteśmy w małym dołku, ale się nie poddajemy i nadal ciężko pracujemy – podsumowuje Karol Szymlek, trener Kaszubii.

- - -

Już w 7 min Myśliwiec Tuchomie w Człuchowie stracił bramkę, po tym, jak po strzale Marka Steinborna piłka odbiła się od Krzysztofa Szymanowskiego i zmyliła bramkarza Łukasza Michańczyka. Potem tuchomianie przejęli inicjatywę i w 38 min wyrównali po pięknym strzale Krystiana Barry z ponad 30 m w samo okienko. Były dobre okazje na kolejne bramki. Nie wykorzystali ich jednak Patryk Hildebrandt (dwukrotnie w sytuacjach sam na sam), Volodymyr Verbitskyi i Krzysztof Szymanowski. Nic nie wskazywało, że tuchomianie ten mecz przegrają. A jednak. W 88 min przy wyprowadzaniu piłki błąd popełnił Krzysztof Szymanowski i futbolówkę przejął Kacper Walczak, po czym skierował ją do siatki. Myśliwiec miał jeszcze szansę na uratowanie remisu, ale Tomasz Kupczyk, strzelając z ok. 12 m, uderzył tyleż mocno co niecelnie.

- Trochę żałujemy, bo należał nam się co najmniej remis. Jestem natomiast zadowolony, że naprawdę dobrze wyglądaliśmy fizycznie i dominowaliśmy na boisku rywala, co dawno nam się nie zdarzyło – podsumowuje Tomasz Gruba, trener Myśliwca.

- - -

Początek meczu w Debrznie zupełnie nie zapowiadał klęski GTS Czarna Dąbrówka. Goście byli stroną dominująca i wszystko przebiegało pod ich dyktando, ale tylko do linii pola karnego miejscowych, bo nie miał kto wykańczać akcji. W 21 min piłka przeszła linię obrony GTS i w sytuacji sam na sam MKS Debrzno objął prowadzenie. Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od drugiego gola. Próby odrobienia straty przez gości znów nic nie dawały, a dodatkowo narażały ich na niebezpieczne kontry. W efekcie rozochoceni piłkarze MKS zdobywali kolejne gole. Skończyło się na 5 trafieniach do bramki strzeżonej przez Wojciecha Gorzelaka, jednego z 5 młodzieżowców w podstawowej jedenastce GTS.

- Stwarzamy sytuacje bramkowe, ale brakuje nam zawodnika, który strzelałby gole, takiego „lisa pola karnego". Wciąż szukamy takiego napastnika – mówi Zbigniew Cierzan, trener GTS.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 03/09/2024 10:19
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do