
Porażkami zakończyły się wyjazdowe mecze naszych drużyn w 2 kolejce okręgówki. Ba, nie zdobyły one nawet gola.
GTS Czarna Dąbrówka w sobotę grał w Miastku. Gospodarze objęli prowadzenie już w 4 min, a na przerwę ekipy schodziły przy wyniku 2:0. W 71 min Michał Dawidowski skierował piłkę głową do własnej bramki i Start prowadził już 3:0. Chwilę potem bramkarz GTS Wojciech Gorzelak obronił rzut karny. Była to druga niewykorzystana jedenastka przez gospodarzy w tym meczu. W pierwszej połowie karniaka przestrzelił Krzysztof Bryndal. Pod koniec spotkania gospodarze zdobyli czwartą bramkę. - Start był lepszym zespołem, ale wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku, bo jednak coś tam graliśmy – mówi Zbigniew Cierzan, trener GTS.
- - -
Zupełnie nie wyszedł mecz piłkarzom Kaszubii Studzienice w Niepoględziu. Po pierwszej bezbramkowej połowie, w której dominowali gospodarze, w drugiej piłkarze Dolin Sperandy wykorzystali błędy w defensywie ekipy ze Studzienic i odnieśli zasłużone zwycięstwo. W 56 min po rzucie wolnym Bartosz Wolski przystawił nogę i piłka nad głową bramkarza Józefa Peli wpadła do siatki. 5 minut później z futbolówką w polu karnym pobawił się Daniel Orłowski, po czym umieścił ją w bramce Kaszubii. Dysponującej dużą siłą w ofensywie Kaszubii tym razem z przodu nic nie wchodziło. Wyrazem bezsilności studzieniczan był trzeci gol dla drużyny trenera Adama Pietrasa zdobyty w czwartej minucie doliczonego czasu gry przez Bartosza Wolskiego. W drużynie gospodarzy grał Bartłomiej Chojnacki, który jeszcze nie tak dawno był zawodnikiem wówczas IV-ligowej Bytovii Bytów. - Bardzo słabe zawody w naszym wykonaniu. Nie tak wyobrażaliśmy sobie mecz w Niepoględziu. Mam nadzieję, że takie spotkanie nam się więcej nie przytrafi – podsumowuje Karol Szymlek, trener Kaszubii.
- -
Już na dzień dobry w 2 min Myśliwiec Tuchomie stracił bramkę, a w 14 min było 2:0. Goście mieli jednak okazje, by tę część meczu nawet zremisować, ale dobrych sytuacji nie wykorzystali Patryk Hildebrandt i Volodymyr Verbytskyi. Po całkiem niezłej pierwszej połowie, osłabiony brakiem kilku podstawowych piłkarzy Myśliwiec i do tego kontuzją w trakcie meczu Wojciecha Wałdocha, po zmianie stron dominacja gospodarzy na sztucznej nawierzchni obiektu przy ul. Zielonej była zupełna. Gryf II, zasilony zawodnikami z III-ligowej kadry, wbił tuchomianom jeszcze 4 gole i spotkanie zakończyło się wynikiem 6:0.- Trzeba przyznać, że w drugiej połowie byliśmy już tylko tłem dla gospodarzy. Ciężko nam się grało na sztucznej murawie. Gryf był poza zasięgiem. Musielibyśmy mieć naprawdę wszystkich chłopaków i sporo szczęścia, by coś ugrać w tym meczu – komentuje Tomasz Gruba, trener Myśliwca.
Na zdjęciach: Druga połowa meczu w Niepoględziu, w którym Kaszubia Studzienice przegrała z miejscową Doliną Sperandą 0:3.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie