
Po przerwie do Kłączna wróciła najbardziej znana impreza. Kilkaset osób znów słuchało tam Koncertu na dachu.
Tradycyjnie odbył się w barze „Rancho”. Na scenie ustawionej blisko zadaszenia, gdzie pierwotnie grali muzycy, wystąpił parchowski zespół Modraki, w którego składzie pojawiła się Natalia Szroeder, Orkiestra Klezmerska Teatru Sejneńskiego oraz Miniorkiestra Klezmerska. - To dla nas trochę powrót do korzeni nie tylko ze względu na miejsce, ale także skład występujących zespołów - mówi organizator Jaromir Szroeder. W tym roku - także podobnie jak to było w pierwszych edycjach - impreza była jednodniowa. - Początkowo nie do końca wiadomo było, czy obostrzenia związane z pandemią zostaną złagodzone. Stąd zmiana formuły - mówi J. Szroeder.
Energiczna muzyka zachęcała do wspólnej zabawy pod sceną. Na zmęczonych tańcem czekało tradycyjne jedzenie - pożywny bigos, chleb ze smalcem oraz zupa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!