
Strażacy z JRG nr 1 w Bytowie i OSP Pomysk Wielki gasili pożar trawy do jakiego doszło w Pomysku Małym.
Zgłoszenie o palącej się trawie wpłynęło do stanowiska kierowania w KP PSP Bytów krótko po godz. 12.00. Do Pomyska Małego wysłano dwa zastępów strażaków – z JRG nr 1 w Bytowie i OSP Pomysk Wielki. Łącznie w akcji udział wzięło 9 ratowników. Płomienie objęły powierzchnię ok. 50 m2.
- W pobliżu, w odległości niespełna 100 m znajdowały się budynki gospodarcze. Nie były jednak zagrożone. Nasi strażacy szybko opanowali sytuację. Do zaprószenia ognia doszło z winy osób wypalających pozostałości roślinne – mówi Marcin Megier, dowódca JRG nr 1 w Bytowie.
Strażacy apelują, by nie wypalać traw. - Nadal panuje błędne przekonanie, że wypalanie traw pomaga i użyźnia glebę. Niestety, ciągle jest to zjawisko powszechne i często prowadzi do poważniejszych pożarów – mówi Marcin Megier.
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej prowadzi szeroko zakrojoną kampanię informacyjną pod hasłem „Stop Pożarom Traw”. Liczby mówią same za siebie. Od początku roku w kraju doszło do ponad 8,5 tysiąca tego typu pożarów. To drastyczny wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem. W analogicznym okresie w 2024 r. było nieco ponad 2 tysiące pożarów. W ich wyniku 15 osób odniosło obrażenia, a 2 osoby poniosły śmierć.
- Notujemy ponad czterokrotny wzrost w liczbie interwencji. Sytuacja jest wyjątkowo niepokojąca, a skala zagrożenia stale rośnie. Jest coraz bardziej sucho, do tego aktualnie mamy jeszcze sporo wietrznych dni – to idealne warunki do rozprzestrzeniania się ognia. Oprócz zagrożenia dla ludzi, pożary traw powodują ogromne straty w środowisku naturalnym oraz infrastrukturze. Przypominamy, że wypalanie traw jest nielegalne i niesie za sobą poważne konsekwencje prawne – mówi Marcin Megier.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie