
W przedostatniej kolejce klasy okręgowej Bytovia Bytów rozbiła na wyjeździe Unisona Machowino 6:0, a Kaszubia Studzienice u siebie ograła Sokoła Wyczechy 3:1. Porażkę zanotowali Myśliwiec Tuchomie, który na swoim boisku przegrał z MKS Debrzno 0:2, oraz Grom Nakla, ulegając w Ustce Jantarowi 1:4.
Choć boisko w Machowinie nie sprzyjało stylowi gry bytowiaków, mieli oni spotkanie pod kontrolą od pierwszego gwizdka. W 11 min prowadzenie dał gościom Artur Rzepinski, podcinając piłką nad bramkarzem Unisona. Chwilę potem z dystansu nie do obrony przymierzył Volodymyr Kaydrovych. W 36 min ponownie do siatki trafił Artur Rzepinski. Także po przerwie bytowiacy dominowali. W 58 min świeżo wprowadzony na murawę Adam Gross z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce, a chwilę potem w identycznych okolicznościach z bramki cieszył się Dawid Kiełpiński. „Kiełpa" jeszcze dwukrotnie trafił do bramki Unisona, jednak sędzia odgwizdywał spalone. Wynik spotkania na 6:0 ustalił w 84 min Kacper Bąkowski, kończąc ładną akcję i podanie Adama Grossa.
- Wygraliśmy wysoko, mecz pod naszą kontrolą, ale nie jestem zadowolony z gry. Za dużo popełniliśmy błędów, po których gospodarze mieli całkiem niezłe okazje do zdobycia bramki. Z drugiej strony rozumiem, że ciężko na tym etapie ligi o motywację. Za to brawa dla chłopaków, że nadal wychodzą na murawę i dają z siebie, ile mogą - mówi Tomasz Bąkowski, trener Bytovii.
UNISON Machowino 0
BYTOVIA Bytów 6
BYTOVIA: Łukasz Pupka Lipiński - Adam Szmidke, Filip Mirończuk, Adrian Kalinowski (75 Kacper Łoza), Maciej Błaszkowski, Volodymyr Kaydrovych, Hubert Kąkol (60 Bartosz Wilczyński), Samuel Wirkus (55 Jakub Malich), Kacper Bąkowski, Dawid Kiełpiński (73 Tomasz Piechowski), Artur Rzepinski (55 Adam Gross).
BRAMKI: 0:1 Artur Rzepinski (11), 0:2 Vova Kaydrovych (23), 0:3 Artur Rzepinski (36), 0:4 Adam Gross (58), 0:5 Dawid Kiełpiński (72), 0:6 Kacper Bąkowski (84).
------------
Bliżsi objęcia prowadzenia byli piłkarze Sokoła. W 8 min po przypadkowym zagraniu ręką Artura Dargasa arbiter przyznał im rzut karny. Na szczęście Kajetan Dąbrowski obronił strzał Karola Dołgowskiego. Kilku dogodnych okazji nie wykorzystali studzieniczanie. Na bramkę gości uderzali Krzysztof Kropidłowski, Bartosz Pela i Patryk Pela, ale skutecznie interweniował bramkarz. Gospodarze dopięli swego po przerwie. W 50 min wyłożoną przez Arkadiusza Guta piłkę do siatki wpakował mocnym uderzeniem Filip Zblewski. Radość nie trwała długo. Pięć minut później Sokół wyrównał po strzale Karola Dołgowskiego. Nie było to czyste uderzenie, ale błąd popełnił Kajetan Dąbrowski, który nie złapał kozłującej piłki. W dalszej fazie meczu do siatki trafiali już tylko zawodnicy Kaszubii. W 67 min Filip Zblewski strzałem głową wykorzystał precyzyjną wrzutkę Krzysztofa Kropidłowskiego. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry wynik na 3:1 ustalił uderzeniem zza szesnastki Arkadiusz Gut.
- Ważna wygrana, bo nadal walczymy o zajęcie trzeciego miejsca w tabeli. Porażka znacznie utrudniłaby sprawę. Nie było łatwo, na szczęście skuteczność była po naszej stronie – mówi Karol Szymlek, trener Kaszubii.
KASZUBIA Studzienice 3
SOKÓŁ Wyczechy 1
KASZUBIA: Kajetan Dąbrowski - Tomasz Pawelski (90+1 Tomasz Pawelski), Artur Dargas, Denis Jakuć, Karol Dargas, Arkadiusz Gut, Michał Borzyszkowski, Patryk Pela (60 Dawid Fusiek), Krzysztof Kropidłowski (88 Ksawier Wojach), Bartosz Pela (74 Rafał Soldatke), Filip Zblewski (84 Mariusz Czapiewski).
BRAMKI: 1:0 Filip Zblewski (50), 1:1 Karol Dołgowski (55), 2:1 Filip Zblewski (75), 3:1 Arkadiusz Gut (90).
---------------
W pierwszej połowie meczu Myśliwca z MKS Debrzno na boisku działo się sporo, ale nie przełożyło się to na okazje bramkowe. Tuchomianie zagrozili gościom jedynie minimalnie niecelnym strzałem z woleja Rafała Chamier Ciemińskiego. Piłkarze z Debrzna z kolei wykorzystali jedyną nadarzającą się okazję. Po nabiciu piłki w rękę Mateusza Demko arbiter przyznał debrznianom rzut karny, który na gola zamienił Krzysztof Szawarniak. Po przerwie Myśliwiec stracił drugą bramkę. Ponownie za sprawą Krzysztofa Szawarniaka, który przelobował wysuniętego z bramki Łukasza Michańczyka. Była szansa na uratowanie remisu, bowiem od 69 minuty goście grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Szymona Malmona. Niestety, tuchomianie nie wykorzystali atutu gry w przewadze, choć mieli kilka okazji bramkowych. W najlepszej w 80 min po rzucie rożnym i strzale głową Damiana Sobisza debrznian uratowała poprzeczka.
- Nie wyszedł nam mecz. Ewidentnie chłopakom brakuje motywacji, bo o nic już nie gramy. Zakończymy rozgrywki na 9 miejscu. Inna sprawa, że daję szansę na pokazanie się młodszym piłkarzom, którzy mieli dotąd mniej okazji do gry - mówi Tomasz Gruba, trener Myśliwca.
MYŚLIWIEC Tuchomie 0
MKS Debrzno 2
MYŚLIWIEC: Łukasz Michańczyk - Patryk Reihs (62 Mikołaj Żmuda Trzebiatowski), Sebastian Sobczyński, Rafał Chamier-Ciemiński, Mateusz Demko, Damian Sobisz (63 Hubert Durbas), Szymon Żmuda Trzebiatowski, Piotr Hildebrandt, Dominik Michańczyk, Denis Kiedrowski, Filip Krycki (75 Sebastian Jeszka).
BRAMKI: 0:1 Krzysztof Szawarniak (24-k), 0:2 Krzysztof Szawarniak (51).
-------------------
Grom na mecz z Jantarem pojechał bez kilku podstawowych zawodników. Z konieczności w defensywie zagrał nawet trener Mariusz Żmuda. Mimo to piłkarze z Nakli długo opierali się ustczanom. Stracili bramkę dopiero w 37 min po błędzie w linii defensywnej, co wykorzystał Patryk Beruda. Udało się odpowiedzieć już w pierwszej akcji po wznowieniu gry po przerwie. Piłka trafiła pod nogi Bartłomieja Żmudy, który posłał ją w samo okienko. Mogło być nawet lepiej, jednak sytuację sam na sam zmarnował Patryk Serkowski, a Kamil Stenka posłał piłkę w spojenie słupka z poprzeczką. To się zemściło. W 74 min ustczanie wrócili na prowadzenie po strzale Maksyma Shuliakova, a niespełna dziesięć minut potem trzeciego gola zdobył Jakub Szreder. Z zawodników Gromu zeszło powietrze. Wynik meczu na 4:1 ustalił w 87 min Filip Zdunek.
- Fakt, że Jantar częściej był przy piłce, ale jego zawodnicy długo nie mieli na nas pomysłu. Gorzej było w końcówce meczu, gdy wyraźnie opadliśmy z sił. Na tak wysoką porażkę nie zasłużyliśmy. Nie było między nami aż takiej różnicy – mówi Mariusz Żmuda, trener Gromu.
JANTAR Ustka 4
GROM Nakla 1
GROM: Paweł Olejnik - Dominik Orłowski, Daniel Lipski, Mariusz Żmuda, Piotr Wójcik, Daniel Baranowski (40 Dominik Windorpski, 80 Andrzej Rudnik), Bartłomiej Żmuda, Michał Ostrowski, Kamil Stenka, Patryk Ramczyk, Patryk Serkowski.
BRAMKI: 1:0 Patryk Beruda (37), 1:1 Bartłomiej Żmuda (48), 2:1 Maksym Shuliakov (74), 3:1 Jakub Szreder (83), 4:1 Filip Zdunek (87).
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie