Trzeciego przetargu nie będzie. Budowa sali wiejskiej w Rabacinie

Od nieco ponad 460 tys. zł do blisko 810 tys. zł chcą firmy za budowę nowej sali wiejskiej w Rabacinie. - To wciąż znacznie drożej od tego, co planowaliśmy wydać na to zadanie. Taka obecnie jest sytuacja na rynku budowlanym, dlatego trzeciego przetargu nie będziemy organizować - mówi Bogdan Ryś, wójt Studzienic.

Przypomnijmy, że pierwszy przetarg na budowę nowej sali wiejskiej w Rabacinie ogłoszono w styczniu. Wtedy najniższa oferta wyniosła ponad 520 tys. zł i znacznie przekroczyła to, co samorząd chciał wydać. - Zmuszeni byliśmy unieważnić postępowanie, jednak z przedsięwzięcia nie rezygnujemy. Podejrzewam, że będziemy musieli dołożyć do inwestycji, ale w drodze zapytania ofertowego postaramy się znaleźć tańszą propozycję - mówił miesiąc temu Bogdan Ryś, wójt Studzienic.

Oferty w kolejnym przetargu otworzono w ub. tygodniu. Po raz kolejny w postępowaniu wzięły udział cztery firmy. Najdroższa z propozycji wyniosła ponad 808 tys. zł, a najtańsza blisko 465 tys. zł. - Rozpiętość cenowa jest bardzo duża, dlatego musimy ustalić, czy nie doszło do rażącego zaniżenia oferty. Jeżeli wykonawca, który zaproponował najniższą cenę, udowodni, że jest w stanie za to wybudować, będziemy chcieli z nim podpisać umowę. Musimy dołożyć, ale rozpisywanie kolejnego przetargu raczej nie przeniesie oszczędności, bo ceny materiałów budowlanych idą w górę - mówi B. Ryś. Na postawienie niepodpiwniczonego, jednokondygnacyjnego budynku o powierzchni użytkowej 81,5 m² firma będzie miała 8 miesięcy od podpisania umowy.

Przypomnijmy, że Koło Gospodyń Wiejskich „Kul-Babki” z Rabacina podpisało umowę o przyznaniu 272 tys. zł dofinansowania na ten cel z Lokalnej Grupy Działania Partnerstwo Dorzecze Słupi. Jeżeli nie będzie zastrzeżeń do najniższej oferty, samorząd dołoży kolejne 200 tys. zł. Nowy obiekt ma stanąć na gminnym terenie położonym na skraju wsi, przy drodze w kierunku Czarnej Dąbrowy, gdzie już znajduje się boisko sportowe oraz siłownia na świeżym powietrzu.