
W wyjazdowym meczu 15 kolejki Bytovia Bytów przegrała ze Spartą Sycewice 0:1. Gola dla gospodarzy zdobył Łukasz Skierka.
To nie było porywające widowisko. Piłkarzom Bytovii i Sparty z trudem przychodziło konstruowanie ataków na grząskiej murawie. W pierwszej połowie nieco więcej z gry mieli bytowiacy. W 16 min wypracowali najlepszą okazję, by objąć prowadzenie. Z piłką na 7 metrze znalazł się Dawid Kiełpiński, jednak bramkarz instynktownie zablokował ręką uderzoną przez niego futbolówkę. Kwadrans później napastnik Bytovii otrzymał dobre podanie od Adama Tandeckiego, lecz oddał niecelny strzał. Sycewiczanie praktycznie nie zagrozili bramce, w której po kontuzji znów stanął Łukasz Pupka-Lipiński.
W drugą część spotkania lepiej weszli piłkarze Sparty. Objęli prowadzenie w 54 min. Po dalekim wyrzucie z autu zakotłowało się w polu karnym Bytovii, a najlepiej w tym zamieszaniu odnalazł się Łukasz Skierka, który z zimną krwią z kilku metrów posłał piłkę do siatki. Bytowiacy mogli odpowiedzieć od razu, jednak po wrzutce Dawida Kiełpińskiego o centymetry z piłką minął się Maciej Kuczkowski. Potem niecelnie z dystansu uderzył Artur Wojach. Z upływem czasu Sparta grała coraz bardziej asekuracyjnie, skupiając się wyłącznie na utrzymaniu prowadzenia. Bytowiacy nie potrafili sforsować defensywy rywali i ostatecznie gospodarze dopięli swego.
W rundzie jesiennej piłkarzom IV ligi pomorskiej do rozegrania zostały już tylko dwie serie gier. W piątek 15 listopada Bytovia na swoim boisku podejmować będzie trzeci w tabeli Grom Nowy Staw, a w ostatnim spotkaniu w sobotę 23 listopada w Gniewinie zmierzy się z tamtejszym Stolemem.
KOMENTARZ TRENERA
Tomasz Bąkowski: - Mecz wyglądał, jak się spodziewaliśmy. Mecz brzydki, mecz walki. Wiedzieliśmy, że przeciwnik nie będzie kreował sytuacji i szukał długich piłek za linię obrony oraz stałych fragmentów gry. Tak też straciliśmy bramkę. Daleki wyrzut z autu, przebita piłka, a potem kotłowanina i piłkę dopadł zawodnik gospodarzy, po czym wpakował do naszej bramki. My nie stworzyliśmy sobie klarownych okazji. Gratulacje dla Sparty, bo to dla nich ważne trzy punkty i krok w kierunku utrzymania. Nam pozostaje się podnieść. W piątek gramy z Gromem NowyStaw. Zapraszamy wszystkich kibiców.
WIDZIANE Z BOISKA
Adam Tandecki: - Patrząc na to, jak grała Sparta, ciężko, żeby mecz był ładny dla oka. Gospodarze grali długą piłkę i z tego żyli, jak również ze stałych fragmentów gry. Uważam, że to był mecz na remis. To by był sprawiedliwy wynik. Niestety, straciliśmy bramkę, a potem rywale grali na czas. Wydaje mi się jednak, że porażka popędzi nas do przodu i teraz udowodnimy sobie, kibicom i innym ekipom, że potrafimy grać i wygrywać mecze. Jesteśmy w stanie zwyciężyć z większością drużyn, jeśli nie z każdym zespołem.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie