
Dziś w nocy w centrum Rekowa wybuchł pożar. Płomienie objęły kilka budynków, jeden spalił się doszczętnie, w innym spłonął dach. Mamy nagranie z akcji strażaków.
To już trzecie takie zdarzenie na Ziemi Bytowskiej na przestrzeni tygodnia. Po godz. 1.00 do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie trafiło zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego w Rekowie. PSP na miejsce zdarzenia oddelegowała 6 zastępów, w tym cysternę. W akcji uczestniczyli również strażacy ochotnicy z OSP Rekowo, OSP Płotowo, OSP Sierzno, OSP Niezabyszewo, OSP Ugoszcz i OSP Studzienice. Łącznie 39 ratowników. - Gdy pojawiliśmy się na miejscu, pożar był już zaawansowany. Niestety, nie mogliśmy skorzystać z naszego wozu bojowego, który jest w remoncie. Powinien się on zakończyć w tym tygodniu. Na miejsce udaliśmy się z wężami, podpinając pod pobliski hydrant. Podanie prądu wody opóźniło się z konieczności uprzedniego wyłączenia prądu na pobliskiej linii energetycznej - mówi Łukasz Szyca, prezes OSP Rekowo.
Pożar objął budynek gospodarczy na prywatnej posesji oraz jeden z budynków na sąsiedniej działce należący do szkoły. Pierwszy spłonął doszczętnie. Płomienie przeniosły się również na znajdujący się nieopodal budynek mieszkalny. Na szczęście udało się go uratować. Wraz z budynkiem gospodarczym spaliły się zwierzęta - kilkadziesiąt sztuk kur i kaczek. Straty szacuje się na 400 tys. zł, natomiast wartość uratowanego mienia to ok. 2 mln zł. Akcja zakończyła się o ok. godz. 6.00. - Sytuacja była bardzo poważna, o czym świadczy choćby konieczność wysłania na miejsce cysterny. Nocne zdarzenia tego typu zwykle są bardziej niebezpieczne. Często są zgłaszane w momencie, gdy pożar jest już mocno zaawansowany - mówi Krzysztof Rychter, straszy brygadier z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie