
W 3 kolejce klasy okręgowej zwycięstwa odnieśli piłkarze Kaszubii Studzienice i Myśliwca Tuchomie. Przegrał, i to sromotnie, GTS Czarna Dąbrówka.
Kaszubia Studzienice podejmowała Jantara Ustka, w którego podstawowym składzie wybiegło aż 8 młodzieżowców. Mimo wyraźnej przewagi gospodarze mieli problemy z przebiciem się przez zmasowaną obronę gości i tworzeniem klarownych okazji bramkowych. Objęli prowadzenie dopiero w 39 min, gdy po wrzutce Ksawiera Wojacha nogę do piłki przystawił Kacper Kreft i ta znalazła drogę do bramki. 5 minut po zmianie stron młoda ekipa gości wyrównała. Po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył Maciej Dawid, umieszczając ją w bramce debiutującego w meczu ligowym Kaszubii Szymona Wilmy (przed sezonem przyszedł z Victorii Dąbrówka). Na szczęście gospodarze już 10 minut później znów wyszli na prowadzenie, po tym jak wrzutkę Arkadiusza Guta z prawej strony boiska wykorzystał Krzysztof Kropidłowski. W 69 min arbiter dwóm zawodnikom Jantara pokazał czerwone kartki (jednemu za faul, drugiemu za odzywki). Przewaga Kaszubii jeszcze bardziej się uwidoczniła, ale mimo wielu dogodnych sytuacji gospodarze nie zdołali zmienić wyniku.
- Lepszy wynik niż gra – to obrazuje całość spotkania. Jantar był skoncentrowany na defensywie, a my mieliśmy problem ze stworzeniem sobie sytuacji. Graliśmy zbyt wolno. Trzeba przyznać, że ci młodzi chłopcy postawili nam trudne warunki. Na pewno jednak cieszą 3 pkt., a przecież o to w tym wszystkim chodzi – podsumowuje Karol Szymlek, trener Kaszubii.
- - -
W Czarnej Dąbrówce mecz poprzedziło oficjalne otwarcie zmodernizowanego boiska. Na uroczystość przyjechali przedstawiciele Pomorskiego Związku Piłki Nożnej i prezes pomorskiego LZS, obecni byli miejscowi radni, a także przedstawiciele instytucji i firm współpracujących na co dzień z Gminnym Towarzystwem Sportowym. W „meczu otwarcia" beniaminek podejmował bardzo mocne w tym sezonie rezerwy Gryfa Słupsk. Losy pojedynku rozstrzygnęły się bardzo szybko, bowiem w 6 min gryfici prowadzili już 2:0 (wynik otworzyło samobójcze trafienie Kacpra Benkowskiego). W 16 min w sytuacji sam na sam Szymon Tochman uzyskał kontaktowe trafienie, ale momentalnie goście odpowiedzieli trzecią bramką. Słupszczanie byli bezlitośni, prawie wszystkie nadarzające się okazje kończąc z piłką w bramce gospodarzy. W 25 min GTS przegrywał już 1:5, a w 38 min 1:7. Co ciekawe, mimo skrajnie niekorzystnego wyniku, drużyna trenera Zbigniewa Cierzana przeprowadziła kilka wartych uwagi akcji. W 20 min nieporozumienie pomiędzy bramkarzem a obrońcą Gryfa II o mało co wykorzystałby Dawid Wdowczyk. Nieco później w idealnej sytuacji przestrzelił Szymon Tochman. Pod koniec pierwszej połowy ładnie do strzału się złożył Dawid Wdowczyk, ale nie zdołał pokonać golkipera gości.
Po zmianie stron przewaga słupszczan nie była już tak wyraźna, ale też zawodnicy GTS niczym specjalnie w ataku się nie wyróżnili. W tej części meczu dużo więcej udanych interwencji zaliczył bramkarz Wojciech Gorzelak. I tak jednak skończyło się dwucyfrówką. W 89 min Jakub Kazior, zdobywając swoją trzecią bramkę, ustalił wynik meczu na 10:1.
- Słupszczanie dali nam piękną lekcję futbolu. Gryf był dwie czy trzy klasy nad nami. Szybko przeprowadzał akcje po przejęciu piłki i atakował większością zawodników. My byliśmy zbyt ospali – ocenia trener Zbigniew Cierzan.
- - -
Myśliwiec Tuchomie po kwadransie gry prowadził z MKS Debrzno już 2:0. Oba gole zdobył Patryk Hildebrandt. W 34 min na 3:0 podwyższył Volodymyr Verbitskyi, a tuż po przerwie czwartą bramkę dla gospodarzy zdobył Krystian Barra. Była doskonała sposobność na piąte trafienie, ale Patryk Hildebrandt nie zdołał pokonać bramkarza z Debrzna z rzutu karnego podyktowanego za faul na Volodymyrze Verbitskyim. Dopiero, gdy trener Myśliwca wprowadził na boisko 4 zmienników, mecz się wyrównał, a goście kwadrans przed końcem zdobyli honorowego gola.
- Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, z pełną determinacją. Chcieliśmy się odkuć za wcześniejszą porażkę [w Słupsku 0:6]. Mieliśmy trochę lepszy skład niż przed tygodniem, choć nadal brakowało niektórych zawodników. Jestem zadowolony z chłopaków, bo dość dobrze to wyglądało. Cieszymy się ze zwycięstwa, było nam ono bardzo potrzebne, by uwierzyć w swoje siły - podsumowuje trener Myśliwca, Tomasz Gruba.
Na zdjęciach: W Czarnej Dąbrówce piłkarze Gryfa II Słupsk nie mieli litości dla gospodarzy, wbijając im aż 10 goli.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie