Reklama

Myśliwiec wygrał dla Rafała i Klaudii

11/09/2024 10:35

W 5 kolejce klasy okręgowej komplet punktów zainkasowali piłkarze Myśliwca Tuchomie i Kaszubii Studzienice. Przegrał GTS Czarna Dąbrówka.

 

Myśliwiec Tuchomie przełożył mecz na piątek, bo następnego dnia Rafał Chamier Ciemiński miał wesele i część piłkarzy była na nie zaproszona. Pierwsze fragmenty pojedynku należały do Skotawii Dębnica Kaszubska, która w 19 min objęła prowadzenie po strzale Kamila Oblizajka. Trener Tomasz Gruba zmienił ustawienie piłkarzy na boisku, przede wszystkim przesuwając do przodu Damiana Sobisza, co szybko przyniosło efekt. W 26 min wyrównał 16-letni Szymon Smolak, a przed przerwą do bramki gości trafiali jeszcze Dominik Michańczyk i Sebastian Sobczyński. W 62 min czwartego gola strzelił Volodymyr Verbytskyi. Potem, gdy trener Myśliwca wysłał na boisko 4 młodzieżowców, gra się wyrównała. Skotawia odpowiedziała jedynie golem w 87 min z rzutu karnego, który arbiter podyktował za zagranie piłki ręką przez Krzysztofa Szymanowskiego.

- W końcu wykorzystywaliśmy to, co mieliśmy, i z tego bardzo się cieszymy. Dla nas to ważne zwycięstwo, dość mocno budujące na kolejne mecze. Wygraną dedykujemy nowożeńcom Rafałowi i Klaudii – podsumowuje trener Tomasz Gruba.

- - -

W Studzienicach Kaszubii przyszło się mierzyć z Gryfem II Słupsk, który w 4 pierwszych meczach zdobył aż 27 bramek. Drużyna trenera Karola Szymleka zagrała bez respektu dla młodych słupszczan, raz po raz stwarzając sobie dogodne okazje bramkowe. Powiodło się w 24 min, gdy Krzysztof Kropidłowski ofiarnie powalczył o piłkę, a Filip Zblewski ulokował ją w siatce rywali. Sześć minut później po kontrze i idealnym podaniu Krzysztofa Baumgarda Filip Zblewski po raz drugi trafił do bramki. Mało tego, w 37 min mógł „upolować" hat-tricka, ale po wymianie piłek z Arturem Rzepinskim jego strzał przyblokował obrońca Gryfa II. Od razu po zmianie stron słupszczanie przystąpili do ostrzeliwania bramki Kaszubii, ale robili to najczęściej niecelnie. Jeśli już piłka szła w światło bramki, pewnymi interwencjami niebezpieczeństwo zażegnywał 53-letni bramkarz Józef Pela. Jedyne co wskórali goście, to strzał głową w 87 min, po którym piłka obiła poprzeczkę.

- Bardzo zależało nam na przełamaniu pewnego marazmu. Wydaje mi się, że chłopaki swoją ambicją, zaangażowaniem zasłużyli na te 3 pkt. Gryf to mocny zespół, widać, że celuje w 1 miejsce. Fakt, że udało się z nim wygrać, to naprawdę duży plus – podsumowuje trener Kaszubii, Karol Szymlek.

- - -

Po trzech dotkliwych porażkach (bilans bramek 1-19) piłkarzom GTS Czarna Dąbrówka przyszło mierzyć się z kolejnym silnym zespołem. W meczu z Piastem Człuchów gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale w dobrej sytuacji Szymon Dawidowski uderzył bardzo słabo, do tego wprost w bramkarza. Niedługo potem, w 23 min, Piast Człuchów objął prowadzenie. Mecz generalnie był wyrównany, ale zawodnikom GTS gra się kleiła tylko do pola karnego rywali. - Problem polega na tym, że w takich sytuacjach, zamiast uderzać, czegoś jeszcze szukamy – mówi trener Tadeusz Gralak, który zastępował trenera Zbigniewa Cierzana. W doliczonym czasie gry goście przypieczętowali wygraną drugim golem. Mecz był dosyć ostry. Szczególnie ucierpiał w nim Kacper Benkowski z GTS, który ma pękniętą łąkotkę.

-Mimo wszystko był to dużo lepszy mecz w naszym wykonaniu niż ten w Debrznie [porażka 0:5]. Z tego, co nam mówili goście, myśleli, że to będzie dla nich spacerek. Tak nie było – podsumowuje trener Tadeusz Gralak.

Na zdjęciach: Kaszubia Studzienice raczej niespodziewanie wygrała z rezerwami Gryfa Słupsk. Obie bramki meczu zdobył Filip Zblewski.

 

 

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 11/09/2024 12:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do