Ścisk w czołówce olbrzymi, ale w najlepszej sytuacji jest BM Team Bytów. Nie dość, że jest liderem, to jeszcze rozegrał mniej spotkań niż jego najgroźniejsi konkurenci.
Zaległy mecz rozegrany 23.01. w Tuchomiu pomiędzy miejscowymi Oldstars a oldbojami z Miastka zakończył pierwszą rundę. Rewanżową planowano przeprowadzić według nieco innych zasad gry, m.in. wprowadzając futsalowy zapis o kumulacji fauli. Piąte przewinienie drużyny w jednej połowie miało skutkować przedłużonym rzutem karnym z 9 m dla zespołu przeciwnego. - Wycofaliśmy się z tego. Okazało się to zbyt dużym wyzwaniem. Byliby potrzebni sędziowie stolikowi - wyjaśnia Rafał Wróblewski, koordynator ligi.
W pierwszym dniu rozgrywek rewanżowych, 25.01., w sali ZSP w Bytowie doszło do meczu na szczycie, w którym BM Team Bytów pokonał dotychczasowego lidera Biało-Zielonych Bytów 5:2. Stało się to pod nieobecność w tej drugiej drużynie R. Wróblewskiego, który przebywał zagranicą, i Adama Zborowskiego, który z piłkarzami U-2 Bytów pojechał na futsalowe mistrzostwa Polski U-14 do Gliwic. W minioną niedzielę drużyna z braćmi Kobiellami i Tomaszem Ignatowiczem nie grała, ale mimo to nie straciła przodownictwa w tabeli, bo punkty gubili inni kandydaci do wygrania ligi. Biało-Zieloni zaczęli od porażki 4:5 z Oldboys Łemkami Borzytuchom, choć jeszcze 5 minut przed końcem półgodzinnego meczu prowadzili 4:2, a w kolejnym spotkaniu tylko bezbramkowo zremisowali z mocno osłabioną ekipą z Mądrzechowa (nie grali m.in. Tomasz Bąkowski, Mariusz Mikołajewski i Tadeusz Tuszkowski, w składzie z którymi Mądrzechowo pokonało 2 tygodnie wcześniej BM Team).
- Dziś przegraliśmy ligę - skwitował R. Wróblewski. Nie był to dobry dzień także dla Oldboys Łemków i mądrzechowian, a to z powodu... drużyny z Miastka, która nie przyjechała na zawody i obie te ekipy zmuszone były grać dwa mecze z rzędu. Tak się złożyło, że Oldboys Łemki i Oldboys Mądrzechowo przegrali z Oldboys Parchowo, drużyną która tego dnia zdobyła aż 9 pkt. (wraz z walkowerem z Miastkiem), tyle ile we wcześniejszych 12 meczach. Padł zarzut, że w ekipie z Parchowa grało dwóch zawodników poniżej 33 lat (regulamin rozgrywek mówi, że może tylko jeden). - Sprawdziliśmy to. W Parchowie grał nieuprawniony zawodnik. Powinien być walkower. Przepisy są jasne - mówi Mirosław Cyrson z borzytuchomskiej ekipy. - Rozmawiałem z przedstawicielem drużyny z Parchowa na ten temat. Twierdzi, że zawodnik, o którego chodzi, urodził się w 1979 r. [w tej sytuacji mógłby grać - przyp. red.]. W sobotę ma to udokumentować - mówi R. Wróblewski i gorzko dodaje: - Pod względem organizacyjnym to najtrudniejsza z dotychczasowych trzech edycji ligi oldboyów.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie