
Nad Jeziorem Kamieniczno w Ciemnie już po raz dziesiąty rozegrano Kaszubskiego Triathlonu. W jubileuszowej edycji zawodów udział wzięły 104 osoby. Uczestnicy rywalizowali na nieznacznie zmienionej trasie. Korekty objęły tylko trasę rowerową po zachodniej stronie urokliwego zbiornika, którą nieznacznie „wyprostowano", rezygnując z zygzaków przecinających pobliski las. Najpierw zawodnicy pokonywali kajakiem 800-metrową pętlę, którą na tafli jeziora wyznaczały dwie boje. Po zameldowaniu się w punkcie zmian wsiadali na rower i mierzyli się z 14-kilometrową trasą rowerową. Wymagającą, bo jedynie na krótkich odcinkach zawodnicy pod kołami mieli asfalt. Zdecydowanie częściej musieli walczyć ze stromymi podjazdami na często wąskich i wyboistych ścieżkach. Ostatnim zadaniem był bieg na dystansie 5 km leśnymi duktami. Wśród mężczyzn najszybszy okazał się Marcin Peek z Kościerzyny, który na pokonanie trasy potrzebował 48,28 min. O niemal równo minutę gorszy wynik uzyskał drugi w klasyfikacji Arkadiusz Szulca z Koszalina. Z zawodników rejonu bytowskiego najlepiej spisał się sklasyfikowany na 4 pozycji Marcin Lasecki z Bytowa z czasem 51,31 min. W rywalizacji pań bezkonkurencyjna była Justyna Nowodworska z Runtastycznych Teamu Bytów, której ukończenie wyścigu zajęło 55,05 min. Zrewanżowała się tym samym ubiegłorocznej zwyciężczyni, Aleksandrze Zabrockiej reprezentującej Cartusię Kartuzy, wygrywając z nią o prawie 2 minuty. Na trzecim miejscu uplasowała kolejna zawodniczka, której domeną jest kolarstwo, Elżbieta Reca z Baszty Bytów.
Szersza relacja w gazetowym wydaniu „Kuriera"
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!