
Dwudziestu kilku wystawców oferowało swoje wyroby podczas Jarmarku Somińskiego. - To rekord - mówi Grzegorz Dąbrowski, dyrektor Centrum Kultury Gminy Studzienice. Na jarmarku można też było nabyć nową książkę Wiktora Schroedera „Dzieje Somin”.
Tegoroczny jarmark nad jeziorem w Sominach odbył się 6.08. Na placu stanęło ponad 20 kramów, które oferowały m.in. drewniane zabawki i ptaszki, haftowane obrusy, maskotki, obrazy, ceramikę, biżuterię, kartki okolicznościowe, a także miody, wędliny i chleb. Niektórych mogliśmy kojarzyć z poprzednich edycji imprezy. Zawitali zarówno lokalni wystawcy, jak i przyjezdni, a zaglądało do nich również wielu okolicznych mieszkańców oraz turystów.
Nie zabrakło także programu artystycznego, w tym m.in. animacji z „Minionkami” dla dzieci. Konferansjerką jarmarku w języku kaszubskim zajął się Adam Hebel. Zabawa pod chmurką trwała do godz. 1.00.
Na jarmarku można też było nabyć nową książkę Wiktora Schroedera „Dzieje Somin”. Na ponad 640 stronach szczegółowo przedstawiono dzieje wsi do 1945 r. W ostatnim rozdziale krótko zaś zarysowano czasy współczesne. Przeczytamy m.in. o szkolnictwie, leśnictwie, stosunkach religijnych i narodowościowych czy życiu gospodarczym. Na uwagę zwraca przede wszystkim bogaty materiał dokumentalny, który trafił do publikacji. Poza informacjami pogłębiającymi naszą wiedzę na temat Somin i okolic znajdziemy też ciekawostki, jak chociażby schemat wózka dziecięcego z podwójnym dnem, którym przemycano produkty przez granicę. W „Dziejach Somin” znalazły się nie tylko materiały z państwowych archiwów, ale także rozmowy m.in. z Barbarą i Józefem Łąckimi, Jerzym Keiserem, Elżbietą Szalewską czy Aleksandrem Lorbieckim.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!