Gości witały Garbus i Fiat 500

W ramach Dni Bytowa Automobilklub Bytowski zorganizował na parkingu przy bytowskim dworcu wystawę aut zabytkowych i unikatowych. Nie zabrakło jednośladów i aut po tuningu.

Po raz pierwszy Automobilklub Bytowski na organizowaną przez siebie Wystawę Pojazdów Zabytkowych i Unikatowych miłośników motoryzacji zaprosił na plac parkingowy przy bytowskim dworcu. Wcześniej impreza odbywała się ba rynku. - Już jakiś czas temu zdecydowaliśmy, że swoje imprezy przygotowywać będziemy nieopodal dworca. Jest więcej miejsca, możemy przygotować więcej stoisk, a przede wszystkim jest bezpieczniej. Dokonaliśmy również kosmetycznej zmiany w nazwie imprezy, podmieniając słowo Klasycznych na Unikatowych. Otwieramy się na wszystkie środowiska pasjonujące się motoryzacją, nie chcemy się ograniczać do klasyków. Nie ma dla nas znaczenia czy jakiś pojazd ma kilkanaście czy kilkaset koni mechanicznych. To piękna pasja, która łączy pokolenia – mówi Alicja Talewska-Żyźniewska, prezes Automobilklubu Bytowskiego.

Na bramie przy wejściu na teren wystawy odwiedzających witały ustawione na specjalnych podestach Volkswagen Garbus i Fiat 500. Niewątpliwie robiło to wrażenie, a przede wszystkim zachęcało, by zajrzeć dalej. Swoje „perełki" zaprezentowało ok. 140 pasjonatów motoryzacji, głównie z Bytowa i okolic, ale także z Trójmiasta, Lęborka, Chojnic, Białogardu, Słupska, Torunia i Koszalina. Przeważały auta zabytkowe i klasyczne, głównie z bloku wschodniego, ale pojawiły się też zagraniczne klasyki, na czele z autami z USA, Japonii i Niemiec. Nie zabrakło samochodów specjalnych, wozów strażackich i policyjnych oraz motocykli. - Brama wejściowa, Garbusik i Fiacik niewątpliwie zrobiły wrażenie na uczestnikach. Jej rusztowanie wykonała dla nas firma M&M serwis Mateusz Maliszewski, z kolei za scenę posłużyła nam ciężarówka od naszego sponsora, firmy Drutex – mówi prezes Automobilklubu Bytowskiego.

Organizatorzy nagrodzili wyróżniające się pojazdy. Za najbardziej unikatowy samochód wystawy uznano Autobus Škoda 706 RO produkowany jeszcze w Czechosłowacji od roku 1947. Najstarszym pojazdem okazał się motorower holenderskiej produkcji z 1933 roku, a najlepiej zachowanym w oryginale okazał się Mercedes W201 2,5 16v z Gdańska. Z kolei najładniejszym autem prowadzonym przez kobietę był Triumph Spitfire 1500. Ponadto wyróżniono 3 jednoślady, top 5 klasyków, najładniejszą felgę, najładniejsze wnętrze, najładniejszą komorę silnika. - Po raz pierwszy w naszej imprezie wyróżniliśmy posiadaczkę klasycznego auta płci pięknej. Sama pani przyznała, że choć na zloty jeździ już od 20 lat, po raz pierwszy została wyróżniona. Tym większa satysfakcja, że stało się to właśnie u nas – mówi Alicja Talewska-Żyźniewska.

Dla odwiedzających przygotowano stanowiska gastronomiczne i atrakcje dla dzieci, była możliwość przejechania się koleją drezynową. Impreza miała jednocześnie charytatywny wymiar. Dochód ze stoisk w kwocie ok. 10 tys. zł. organizatorzy przeznaczą na leczenie Olafa Krasnowskiego i Natana Pałasza.

- Chcemy się rozwijać, zataczać coraz szersze kręgi, zwiększać zasięgi naszego klubu. Liczę, że impreza przypadła naszym gościom do gustu. Dziękuję wszystkim sponsorom i osobom zaangażowanym w przygotowanie imprezy, na czele z klubowymi kolegami Szymonem Nowakowskim i Julką Idzik, którzy wzięli na swoje barki masę spraw związanych z przygotowaniami, jak choćby ze stworzeniem list zgłoszonych pojazdów i ich weryfikację. W przyszłym roku czeka nas jubileuszowa edycja i już mamy kilka nowych pomysłów. Najważniejsze, że mam wokół ludzi, na których zawsze mogę liczyć, którzy chcą działać, poświęcają swój prywatny czas. Tworzymy wielką motoryzacyjną rodzinę - podsumowuje Alicja Talewska-Żyźniewska.