Reklama

Gdzie i jakie odpady będzie można wyrzucać w gminie Borzytuchom?

23/11/2021 17:14

Gminie Borzytuchom w tym roku kończy się umowa na odbiór i wywóz odpadów komunalnych. Zanim przetarg zostanie ogłoszony, wójt chce się spotkać z radnymi, aby przedyskutować, gdzie i jakie odpady będzie można wyrzucać.

- Na ostatnim zebraniu wiejskim dyskutowaliśmy o możliwości dostarczania odpadów zielonych do naszego PSZOK-u. Czy nadal stoi pan na stanowisku, że takie odpady można odbierać tylko z miejsca wytwarzania? - pytał na sesji Rady Gminy Borzytuchom 20.10. radny Jarosław Garbicz. - W grudniu będziemy ogłaszali przetarg na obsługę naszej gminy. Myślę, że przedtem musimy się spotkać na wspólnej komisji i przedyskutować, w jakim zakresie chcemy rozszerzyć działalność. Jeżeli mieszkańcy chcą, aby na PSZOK-u stanął otwarty kontener na odpady zielone, to można to zrobić. Jednak wtedy trzeba brać pod uwagę podwyżkę kosztów, m.in. związanych z zakupem kontenera. To koszt, który trzeba rozłożyć na wszystkich mieszkańców. To samo dotyczy dodatkowego kontenera na szkło. Jestem otwarty na dyskusję - zapewniał Witold Cyba, wójt Borzytuchomia. Rozmowy mają dotyczyć nie tylko zasad odbioru śmieci, ale również sposobu naliczania opłat. - Jestem zwolennikiem naliczania ich od zużycia wody. Zachęcam radnych do pójścia w tym kierunku. W tej chwili nasza stawka wynosi 65 zł od rodziny. Jednak pewnie trzeba będzie podwyższyć opłatę do ok. 100 zł lub więcej, bo nie tylko rosną koszty gospodarki, ale również przybywa śmieci - mówił W. Cyba.

Do możliwości pozbywania się części bioodpadów na PSZOK-u odniósł się sekretarz Urzędu Gminy. - Większość osób deklaruje ich kompostowanie. Jeżeli ktoś chciałby zawieźć swoje odpady na PSZOK, to powinniśmy zmienić regulamin i nałożyć opłatę za ich przyjęcie - mówił Ludwik Megier. - Obowiązujący regulamin mówi wyraźnie, że na PSZOK-u nieodpłatnie przyjmowana jest masa zielona, czyli m.in. trwa i gałęzie - przekonywał J. Garbicz. - Tu chodzi o tych mieszkańców, którzy zadeklarowali, że nie będą kompostowali tych odpadów u siebie. Zapis w regulaminie nie został sprecyzowany, ale nie dotyczy tych, którzy zagospodarowują je na własnej nieruchomości - stał na stanowisku L. Megier. - Może się nie rozumiemy. Nie chodzi o wszystkie bioodpady, a jedynie gałęzie, trawę i liście. Obowiązek ich odbioru nakłada na nas ustawa i myślę, że nie podlega to dyskusji - mówił J. Garbicz. Zaraz potem radny poruszył sprawę oferty, która ostatnio wpłynęła do Urzędu Gminy w Borzytuchomiu. - Dotyczy możliwości odbioru nie tylko masy roślinnej, ale również odpadów betonowych ceramicznych i gruzu ceglanego. Myślę, że jest interesująca, bo za odbiór tony odpadów zielonych firma proponuje 110 zł netto, podczas gdy dziś nasza gmina płaci za to 280 zł. Ich cena za gruz to 30 zł. Za odbiór przez spółkę w Sierznie płacimy 65 zł. Za przyjęcie na składowisku w Sierznie odpadów wielkogabarytowych płacimy 100 zł, a ta firma chce 30 zł. Dodatkowo proponuje ona dostarczyć bezpłatnie kontenery. Myślę, że powinniśmy to rozważyć - mówił J. Garbicz. - Takiej oferty nie otrzymaliśmy, dlatego nie wiem, o czym pan mówi - przerwał W. Cyba. - Oferta została złożona 3.09. - utrzymywał J. Grabicz. - Ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo gmina Borzytuchom podpisała umowę w drodze przetargu na usługę i odbiór odpadów. Obowiązuje ona do końca roku. Do tego czasu nie możemy wybierać pewnego strumienia odpadów komuś innemu. Jesteśmy skazani na firmę, która wygrała w drodze przetargu - przekonywał L. Megier. - Rozumiem to, ale myślę, że wszyscy radni, podejmując dyskusję o kształcie naszej gospodarki w przyszłości, powinni mieć pełną wiedzę na temat możliwości zagospodarowania odpadów i składanych ofertach. Firma, która przedstawiła tę propozycje, ma referencje, bo odbiera odpady również z PSZOK-u w Bytowie. Tam podział zadań rozdzielono na dwie firmy. Może takie rozwiązanie można poddać pod dyskusję również u nas - przekonywał J. Garbicz. - Zadania oczywiście można podzielić. Jeżeli ta firma w grudniu złoży swoją ofertę, to na pewno z chęcią ją rozważymy. Na razie nie możemy odstąpić od obowiązującej umowy - mówił W. Cyba. - Im więcej firm weźmie udział w przetargu, tym dla nas lepiej. Na rynku pojawia się trzeci gracz w tej branży. Od przyszłego roku zająć się tym mają Wodociągi Miejskie w Bytowie. Może warto zaprosić je do tego przetargu - przekonywał kolejny radny. Wójt zaproponował omówienie wszystkich kwestii na wspólnym posiedzeniu komisji jeszcze w listopadzie. - Można by spełnić oczekiwania wszystkich mieszkańców i na PSZOK-u nie tylko zainstalować urządzenie do rozdrabniania masy zielonej, ale również do gruzu i styropianu czy ustawić dodatkowe kontenery do szkła i innych odpadów. Ale to wszystko generuje koszty. Już dziś kompostujący bioodpady dopłacają do tych, od których musimy je odbierać. Trzeba się zastanowić, jak zagospodarować śmieci i płacić za to jak najmniej - mówi W. Cyba.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do