
Jeszcze w sierpniu uzgadniano szczegóły dojazdu do supermarketu sieci Dino, który miał stanąć w Studzienicach. Okazuje się, że niepotrzebnie. Sieć zrezygnowała z budowy.
Takiego obrotu sprawy niewielu się spodziewało, a na pewno nie w Urzędzie Gminy w Studzienicach. W miejscowości w najbliższym czasie Dino nie powstanie. - To dla mnie zaskakująca wiadomość, zwłaszcza że informację przekazano mailowo i to dopiero na moje zapytanie - mówi Bogdan Ryś, wójt gminy Studzienice.
Przypomnijmy, że sprawa toczy się od 2018 r., kiedy to sieć marketów Dino zainteresowała się zlokalizowaniem jednego ze swoich punktów w Studzienicach. - W sierpniu tego roku odbyło się spotkanie przedstawicieli Dino, Zarządu Dróg Powiatowych i starosty dotyczące przebudowy skrzyżowania ulic Kaszubskiej i Dworcowej i wydzielenia na nim lewoskrętu - mówi wójt Studzienic, dodając: - Ze strony Dino pojawiło się pytanie, czy my jako gminny samorząd partycypowalibyśmy w ewentualnych kosztach przebudowy. Odpowiedziałem, że jesteśmy otwarci na rozmowy. Jednak nim przedstawię sprawę radnym na sesji, muszę poznać szczegóły.
Od sierpnia gmina Studzienice nie otrzymała ze strony sieci żadnej informacji. - Wysłałem maila z zapytaniem, na jakim etapie są prace. Otrzymałem odpowiedź, że Dino w najbliższym czasie nie zamierza stawiać marketu. Jestem zaskoczony i zawiedziony takim obrotem sprawy. Zwłaszcza że zapewniano nas, że powstanie marketu to tylko kwestia czasu - mówi wójt Studzienic. Jako argumenty sieć podała obecną sytuację związaną z inflacją, wzrostem kosztów budowy oraz potrzebą ponownego skalkulowania opłacalności marketu w Studzienicach. - Rozumiem argumentację, ale pozwolenie na budowę sieć otrzymała już w ub.r. Gdyby wówczas rozpoczęto stawianie, dziś nie mielibyśmy problemów - mówi B. Ryś.
Wójt Studzienic nie ukrywa, że liczył na wpływy do budżetu z tytułu podatków. - To z gminnego punktu widzenia. Z perspektywy mieszkańców na pewno zwiększyłaby się konkurencyjność na rynku cenowym, powstałyby też nowe miejsca pracy - mówi B. Ryś, dodając: - Powstanie marketu budziło zainteresowanie mieszkańców, jeszcze niedawno na zebraniach wiejskich dopytywano mnie o niego. Mówiłem wówczas, że wszystko jest na dobrej drodze. Wiadomość o rezygnacji jest dla mnie zaskoczeniem.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!