Reklama

Coraz chętniej kluby szkolą dzieci

23/01/2016 11:08

W sezonie 2015/2016 w juniorskich rozgrywkach słupskiej klasy okręgowej uczestniczą aż 23 drużyny z rejonu bytowskiego. Na półmetku pozycję lidera w swoich rocznikach zajmują dwa zespoły młodzików i jeden orlików U-2 Bytów, trampkarze Drutex-Bytovii Bytów i orlicy Myśliwca Tuchomie.
JUNIOR B (UR. W 1999/2000 R.)
W jedenastozespołowej stawce grupy II grają aż 4 drużyny z Ziemi Bytowskiej. Trzecie miejsce zajmuje Myśliwiec Tuchomie, co można uznać za niespodziankę, bo w kadrze trenera Łukasza Sabisza są wyłącznie zawodnicy z rocznika 2000. - Przed startem ligi wziąłbym to miejsce w ciemno. Jestem zadowolony, choć mogło być nawet lepiej - mówi szkoleniowiec. W Myśliwcu grę „ciągnęli” Cezary Pupka Lipiński, Ernest Jenta, Szymon Żmuda Trzebiatowski, Tomasz Zieliński i Adrian Benkowski. - Po zakończeniu sezonu będziemy przymierzać tych zawodników do seniorskiej ekipy - mówi Ł. Sabisz. Szkoleniowiec ma ambitne plany związane z rundą wiosenną. - Ciągle tli się szansa na 1 miejsce i awans do wojewódzkiej ligi juniorów. Zimą będziemy ciężko trenować, a wiosną w każdym spotkaniu naszym celem będzie wygrana - zapowiada.
Tuż za tuchomianami, na 4 pozycji, znalazła się druga drużyna Drutex-Bytovii (pierwsza występuje w wojewódzkiej lidze juniorów B). - Jest mały niedosyt, bo w zasięgu była lokata o „oczko” wyżej. Zaważyły porażki po słabych meczach ze Startem Miastko i AP Człuchów - mówi trener Adam Zborowski. Generalnie jest jednak zadowolony z gry zespołu. - Chłopcy regularnie trenują. Zawsze mam do dyspozycji ok. 16 zawodników. Stale robią postępy - mówi A. Zborowski, podkreślając, że przed rundą rewanżową jest optymistą. - Powalczymy o poprawę miejsca, ale bez napalania się. Najważniejsze, żeby chłopakom gra sprawiała przyjemność. A może uda się jakiemuś zawodnikowi wypromować do drużyny grającej w lidze wojewódzkiej? - zastanawia się A. Zborowski.
Z 7 pozycji w tabeli nie jest zadowolony trener GTS Czarna Dąbrówka, Zbigniew Cierzan. - Przytrafiły nam się wpadki, gdy z różnych przyczyn ze składu wypadli wiodący zawodnicy. Przegraliśmy aż 2:8 z Myśliwcem i 0:5 z Drutex-Bytovią. To bolało najbardziej. Nasz dorobek punktowy i miejsce w tabeli mogły być lepsze - uważa trener GTS. Poprawienie pozycji i zrewanżowanie się rywalom zza między będzie celem drużyny z Czarnej Dąbrówki w rundzie wiosennej. - Postaramy się wykorzystać atut własnego boiska i wygrać. W naszym zasięgu jest nawet 4 miejsce. Jednak wyniki będą tak naprawdę sprawą drugorzędną. Najważniejsze, by chłopcy zyskali umiejętności, zwłaszcza w sferze taktyki. W naszym klubie juniorzy młodsi po skończeniu regulaminowego wieku stają się zawodnikami drużyny seniorów. Taki schemat się sprawdza - mówi Z. Cierzan.
Trener Łukasz Mudyn po rundzie jesiennej, w której prowadzona przez niego Stegna Parchowo zajęła 8 miejsce, czuje spory niedosyt. - Pozycja nie odzwierciedla umiejętności chłopaków, choć jest to dla nich pierwszy sezon w tej lidze. Graliśmy ładną dla oka piłkę, co cieszy mnie jako trenera, ale większość meczów przegrywaliśmy zaledwie jedną bramką, podczas gdy mogliśmy w tych spotkaniach pokusić się o zwycięstwa - mówi Ł. Mudyn. Piłkarze Stegny już wrócili do treningów. - Wkładają w pracę dużo serca i chcą się rozwijać. Wierzę, że to zaprocentuje w rundzie wiosennej, podobnie jak doświadczenie zebrane w jesiennych potyczkach. Wręcz obowiązkiem będzie dla nas awans w ligowej hierarchii o kilka pozycji - uważa Ł. Mudyn.
JUNIOR C1 (UR. W 2001 R.)
Dla trampkarzy Drutex-Bytovii jesień była bardzo udana. Bytowiacy wygrali 8 spotkań, remisując jedynie z AP Człuchów 1:1. Legitymują się korzystniejszym od człuchowian bilansem bramek (70-4) i dlatego przewodzą ligowej stawce. Ponad 30 goli zdobył Filip Zblewski. - Wyróżnia się w drużynie, ale tak naprawdę naszą siłą był kolektyw. Chłopcy ciężko pracowali i było to widać w ligowych potyczkach - mówi trener Grzegorz Rzepiński. Zawodnicy Drutex-Bytovii zimą nie przerwali treningów. Pracują raz w tygodniu, a im bliżej wiosny, tym przygotowania będą intensywniejsze. - Najpierw hala, a w marcu, jeśli pogoda pozwoli, wrócimy na murawę - mówi G. Rzepiński. Celem szkoleniowca i jego piłkarzy będzie utrzymanie pozycji lidera. - Chcemy też zagrać tak, żeby nie doznać żadnej porażki. Tylko to na pewno da nam zwycięstwo w lidze - mówi G. Rzepiński.
GKS Kołczygłowy uplasował się na 5 miejscu i trzeba to uznać za dobry wynik. Dlatego, że w zespole trenera Tomasza Witka grają niemal wyłącznie chłopcy z roczników 2002-2003. - Przed rozpoczęciem ligi byłem pełen obaw, czy przy gorszych, z racji wieku, warunkach fizycznych, chłopcy poradzą sobie. Dali radę i mają miejsce w środku tabeli - mówi zadowolony T. Witek. Duża w tym zasługa pierwszoplanowych postaci zespołu, Jakuba Rowińskiego i Adriana Rzeźnickiego. - Wprowadzili niezbędny spokój w środku pola - mówi T. Witek. Szkoleniowiec liczy, że wioseną jego zespół poprawi wynik. - Przeanalizowaliśmy z chłopcami naszą grę we wszystkich meczach. Wiemy, gdzie możemy jeszcze „zrobić” punkty. W zasięgu jest nawet 4 lokata - uważa T. Witek.
JUNIOR C2 (UR. W 2002 R.)
Piłkarze Doliny-Sperandy Gałąźnia Wielka zakończyli jesienne rozgrywki na wysokim, drugim miejscu. Ich strata do prowadzącego Startu Miastko wynosi zaledwie 2 pkt. - Mogła być nawet pozycja lidera, ale na własne życzenie zgubiliśmy punkty w meczach ze Startem, Skotawią i Słupią. Ogólnie jednak nasza gra mogła się podobać. Chłopcy grają w tym składzie już od 4 lat i dobrze rozumieją się na boisku - mówi Sylwester Barczyński, trener Doliny-Sperandy. Szkoleniowiec i piłkarze marzą o wygraniu ligi i awansie do ligi wojewódzkiej. Będzie to jednak trudne zadanie. - Strata jest niewielka, ale miastczanie są wyraźnym faworytem. Grają w większości chłopcami z rocznika 2002, w dodatku uczącymi się w jednej klasie sportowej, podczas gdy my mamy w zespole większość młodszych chłopców. Będziemy ciężko trenować i zobaczymy, jaki to da efekt - mówi S. Barczyński.
Tabelę zamyka nowo utworzony zespół Zawiszy Borzytuchom. W swoim debiucie 13-latkowie i młodsi piłkarze zakotwiczyli na półmetku rozgrywek na szóstym, ostatnim miejscu. Borzytuchomianie nie wygrali żadnego z 10 meczów, notując komplet porażek. - Chłopcy dopiero uczyli się gry na dużym boisku, bo wcześniej grywali na Orliku. To była dla nich nowość, więc było widać braki techniczne. Ale nadrabiali walecznością - mówi trener Kamil Pranczk. Więcej od swoich podopiecznych będzie oczekiwał po wznowieniu rozgrywek na wiosnę. - Liczę, że chłopcy okrzepli w ligowej walce. Zimą popracujemy nad techniką i sprawami taktycznymi. W każdym meczu będziemy grali o jak najlepszy wynik. Nie stawiamy sobie konkretnych założeń - mówi K. Pranczk.
JUNIOR D1 (UR. W 2003 R.)
Ekipa U-2 Bytów nie miała problemów z zajęciem pierwszego miejsca. Wygrała wszystkie 9 meczów, zdobywając 46 goli i tracąc 6. - Nie było meczu, w którym musiałbym drżeć o to, że spotkanie nie zakończy się naszym zwycięstwem. Inna sprawa to gra. Były wahania formy, choć przeważały lepsze momenty. Na pewno ten zespół ma potencjał - mówi trener Rafał Wróblewski, który prowadzi drużynę od niespełna roku. Szkoleniowiec zarządził zaledwie trzytygodniową przerwę. - Odpoczniemy trochę od siebie i wracamy do ciężkiej pracy. Wiosną nasz cel może być tylko jeden - wygrać ligę. Liczę, że będziemy zwyciężać w lepszym stylu, bo wtedy większa jest przyjemność dla zawodników. Co dalej, zobaczymy - mówi R. Wróblewski.
Na trzeciej pozycji uplasowali się 12-latkowie Drutex-Bytovii. Zaznali tylko jednej porażki - od razu na początek w meczu z U-2 (1:5). - Niefortunnie się złożyło, że od razu mieliśmy najmocniejszego rywala w lidze. Przed startem rozgrywek totalnie przemeblowaliśmy zespół (zostało 5 zawodników z poprzedniego sezonu) i nie było czasu, żeby chłopcy się zgrali. Później z meczu na mecz nasza gra była coraz lepsza. Generalnie jestem zadowolony z wyniku w rundzie jesiennej - mówi trener Tomasz Cierson. Cel drużyny na rundę wiosenną to wygranie ligi, choć T. Cierson ma świadomość, że odrobić 5-punktową stratę do U-2 to duże wyzwanie. - Będzie trudno, ale nie jest to nierealne. Bardzo byśmy chcieli, ale nic wszelkim kosztem. Najważniejsze, żeby gra sprawiała chłopakom radość. To jeszcze dzieci i staram się, by na tym etapie ich przygody z futbolem, czy to na treningach, czy podczas meczów, piłka sprawiała im jak najwięcej radości - podkreśla T. Cierson.
Na 6 pozycji w stawce 10 ekip sklasyfikowana jest Kaszubia Studzienice. - Mieliśmy dobry start, bo na początek dwa mecze wygraliśmy i dwa zremisowaliśmy, ale potem przyszła seria porażek. Zabrakło konsekwencji, gdzieś wkradło się rozluźnienie i wyraźnie nam nie szło. Mogło być lepiej - uważa trener Szymon Galęba. Jaki cel stawia sobie i piłkarzom szkoleniowiec w rundzie wiosennej? - Awansować o dwie lokaty. Patrząc realnie, jest to do zrobienia, bo poprzedzające nas drużyny z Człuchowa i Miastka są w zasięgu. Czołowa trójka już nie, więc na więcej się nie napalamy - mówi.
JUNIOR D2 (UR. W 2004 R.)
Młodzikom GTS Czarna Dąbrówka przyszło rywalizować w grupie I z zespołami z 3 miast i podsłupskiej Kobylnicy. Poza zasięgiem był Jantar Ustka, który gromił wszystkich przeciwników. - Ciekawostka, że zimą na turnieju halowym pokonaliśmy ustczan. Później weszli oni w system szkolenia programu „Biało-zielona przyszłość z Lotosem” i ich progres był ogromny. W naszych chłopakach coś się zacięło, bo talent mają spory. Są tacy, z których będziemy mieli pociechę w przyszłości - uważa trener Z. Cierzan. W rundzie wiosennej GTS, który plasuje się na 4 miejscu, będzie walczył o poprawę wyniku z jesieni. - Jantar i Gryf Słupsk są poza zasięgiem, ale nasza strata do Słupi Kobylnica to tylko 4 pkt. Będziemy chcieli dogonić rywali, może ich wyprzedzić. Zabawa w piłkę i przyjemność z gry to ważna sprawa, ale wiadomo, na tabelę patrzą nawet rodzice młodych piłkarzy - mówi Z. Cierzan.
Drużyna U-2 Bytów prowadzona przez Krzysztofa Kiełpińskiego przewodzi w tabeli grupy II z kompletem punktów i imponującym bilansem bramkowym 61-5. - Przyznam, iż zakładałem, że na półmetku musi być pozycja lidera. Prowadzę drużynę od ponad roku i w tym czasie chłopcy zrobili duży postęp. Ich gra w rundzie jesiennej mogła się podobać - mówi K. Kiełpiński. Aleksander Treder, Michał Wielgosz i Kamil Dułak trafili pod lupę szkoleniowców kadr wojewódzkich rocznika 2004. To kolejny powód do satysfakcji dla trenera. Zimą piłkarze U-2 mają szlifować formę na obozie sportowym, szykując się nie tylko do ligi, ale także do Turnieju o Puchar Tymbarku. - Prestiżowe zawody i traktujemy je bardzo poważnie. W lidze będziemy chcieli zachować prowadzenie i powiększyć przewagę - mówi K. Kiełpiński.
Na piątym, przedostatnim miejscu rundę zakończyli młodzicy Lipniczanki. Ta lokata nie satysfakcjonuje trenera Jarosława Kozłowskiego. - W naszym zasięgu były wygrane w meczach z Chojniczanką Chojnice i Liderem Rychnowy. Chłopcy zagrali dobre zawody, choć przegrali - mówi szkoleniowiec. J. Kozłowski chciałby, żeby jego zespół podskoczył w ligowej hierarchii. - U-2 i Brda są poza zasięgiem. Nas stać na zajęcie trzeciej, może czwartej pozycji. Wszystko zależy od kadry. Aktualnie jest bardzo wąska. Przydałoby się kilku zawodników. Dlatego planujemy akcję naborową - zapowiada J. Kozłowski.
GRAJĄ TEŻ NAJMŁODSI
W rundzie jesiennej w rozgrywkach słupskiej klasy okręgowej uczestniczyli także 10-letni i młodsi piłkarze drużyn rejonu bytowskiego, którzy rywalizowali w miniturniejach na boiskach Orlik.
W kategorii orlików E1 (ur. w 2005 r.) zawodnicy U-2 Bytów prowadzeni przez Tomasza Mielewczyka zdominowali grupę V, deklasując kolejne w tabeli Dolinę-Sperandę Gałąźnia Wlk., Drutex-Bytovię i Zawiszę Borzytuchom. U-2 w lidze rocznika 2005 zgłosiło jeszcze jedną ekipę: drużynę z rocznika 2006 trenera Sławomira Czajkowskiego, która znakomicie sobie radzi w turniejach nie tylko o zasięgu wojewódzkim (w 2015 r. zajęła 3 miejsce w III Międzynarodowym Turnieju Piłki Nożnej Omegamed Deyna Junior Cup 2015 w Starogardzie Gd.). W grupie VI w 4-zespołowej stawce ustępuje miejsca jedynie ekipie Czarnych Czarne.
W rozgrywkach juniorów E2 (ur. w 2006 r.) na czele tabeli grupy IV znalazł się Myśliwiec Tuchomie prowadzony przez Ireneusza Wnuk Lipińskiego, przed Kaszubią Studzienice i Lipniczanką Lipnica.
W rywalizacji juniorów F1 (ur. w 2007 r.) żacy Zawiszy Borzytuchom na półmetku zajmują 2 miejsce w grupie III, za AP Przechlewo, a przed Startem Miastko.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do