Reklama

Bytovia Bytów wobec koronawirusa - rozmowa z Adrianem Stawskim

26/03/2020 17:30

O sytuacji Bytovii Bytów w obliczu panującej przy pandemii koronawirusa i jej wpływie na krajowy futbol rozmawiamy z trenerem Adrianem Stawskim.

„Kurier Bytowski”: Po zwycięskim meczu z Resovią 7.03. przypuszczałeś, że sytuacja z koronawirusem, o którym mówi się na świecie od kilku miesięcy, stanie się tak poważna?

Adrian Stawski: Śledziłem, jak chyba wszyscy w Polsce i na świecie, rozwój sytuacji i wędrówki wirusa coraz bliżej naszego kraju. Trzeba było się liczyć z tym, że w końcu do nas dotrze. Można też było się spodziewać, że będzie miał wpływ na nasze codzienne życie, również świat piłki nożnej. Nieco prędzej wirus uderzył w inne piłkarskie federacje w Europie, w końcu wywarł także skutki u nas.

Szybko, bo 11.03. Bytovia zdecydowła o przerwaniu treningów w drużynach młodzieżowych. Tego samego dnia PZPN zawiesił rozgrywki w ligach seniorskich i juniorskich.

Logika sama podpowiadała taki krok. Skoro odwołano zajęcia w szkołach, jaki sens miałoby, gdyby ci sami uczniowie przychodzili na treningi i podejmowali ryzyko. Poza tym mieliśmy przykład Włoch, gdzie nie stosowano podstawowych zasad postępowania w przypadku epidemii.

Sytuacja była bardzo dynamiczna. Wyjazdowy mecz ze Zniczem Pruszków 15.03. miał się pierwotnie odbyć bez kibiców, ale zdecydowano o jego odwołaniu.

Mieliśmy z tyłu głowy, że spotkanie może się nie odbyć. Szykowaliśmy się jednak do niego normalnym rytmem. Mieliśmy nawet przygotowaną taktykę na ten mecz.

Szybko postanowiliście zawiesić również treningi pierwszego zespołu.

Od razu po komunikacie o odwołaniu meczu ze Zniczem przystąpiliśmy do opracowania dla piłkarzy indywidualnych planów treningowych. Niektórzy pojechali w rodzinne strony, inni zostali w Bytowie, ale wszyscy trenują według ustalonego planu. Zawodnicy otrzymali sportestery, więc na bieżąco śledzimy, jak pracują.

Jak długo?

Pierwotnie mieliśmy wrócić do normalnych treningów w środę 18.03., ale już wiadomo, że się to przedłuży. Mieliśmy to na uwadze. Chodziło o podtrzymanie piłkarzy w pełnej gotowości, gdyby nagle mieli wrócić do treningów i walki o ligowe punkty. Zajęcia chcielibyśmy wznowić w najbliższy poniedziałek.

Jak się można było spodziewać, odwołano kolejne dwie serie spotkań. Zawieszenie rozgrywek potrwa więc przynajmniej do końca marca.

Było niemal pewne, że na jednej zawieszonej kolejce się nie skończy. Czekamy na rozwój wydarzeń. Najgorsza jest niepewność. Postaramy się utrzymać piłkarzy w rytmie treningowym, licząc, że rozgrywki zostaną wznowione.

To dopiero początek pandemii w Polsce. Możliwe jest, że ten sezon nie zostanie dograny do końca?

Możliwe są najróżniejsze scenariusze, ale tego najgorszego nie chcę nawet brać pod uwagę. Chociaż działacze PZPN podali już plan działania na wypadek, gdyby nie było możliwe kontynuowanie gry...

Bardzo niekorzystny dla Bytovii. Jego przyjęcie oznaczałoby uznanie wyników po ostatniej pełnej kolejce i odwołanie baraży o I ligę.

Taki scenariusz byłby bardzo niesprawiedliwy. Nie po to wzmacnialiśmy zespół zimą i ciężko trenowaliśmy. Jeśli układ w tabeli miałby zostać uznany po ostatniej pełnej kolejce, baraże powinny się odbyć, jak planowano. I nie chodzi tylko o nasz klub. Jest kilka innych drużyn, które marzyły o awansie, a na drugim biegunie ekipy, które chciały walczyć o utrzymanie. Wierzę, że do zatrzymania ligowych rozgrywek nie dojdzie.

Skutki byłyby fatalne...

Anulowanie rozgrywek na wszystkich szczeblach, zwłaszcza najwyższych w Polsce i innych krajach w Europie, to byłby kataklizm. Oznaczałoby to potężne straty finansowe, a dla niektórych klubów nawet bankructwo, bo większość z nich bazuje głównie na pieniądzach za prawa transmisyjne. Nie będzie meczów, nie będzie kasy. Nie chcę nawet myśleć o takim scenariuszu. We wtorek [17.03.] podano informację o przełożeniu na przyszły rok piłkarskich mistrzostw Europy. Liczę, że głównie po to, by dokończyć ligowe zmagania.

Pozostaje liczyć, że tak właśnie będzie i szybko wrócicie na boisko.

Sam, wraz z piłkarzami, trenerami i działaczami, wierzę, że tak będzie.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do