
Piłkarze Bytovii Bytów w konfrontacji z rezerwami Chojniczanki Chojnice, zasilonymi zawodnikami pierwszego zespołu, nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, przegrywając 0:2.
CHOJNICZANKA II Chojnice - BYTOVIA Bytów 2:0
BYTOVIA: Łukasz Pupkalipiński - Damian Wajs (75 Jakub Malich), Maciej Błaszkowski, Bartosz Flis, Adam Tandecki, Adrian Szultka, Artur Wojach (84 Maksymilian Wirkus), Volodymyr Kaydrovych, Olaf Mudyń (53 Filip Byczkowski), Kacper Bąkowski (58 Igor Bąkowski), Adam Gross (68 Dawid Kiełpiński).
BRAMKI: 1:0 Dominik Lemka (59), 2:0 Dominik Lemka (76).
Zespół z Chojnic na mecz z bytowską ekipą desygnował do gry aż 9 zawodników z II-ligowej kadry. W tej sytuacji jasne było, że bytowiakom przyjdzie przede wszystkim bronić dostępu do własnej bramki. Gospodarze dyktowali warunki, grali szybko, często wymieniali podania. Trzeba jednak przyznać że bytowiacy umiejętnie się bronili. Mieli też nieco szczęścia, że po strzałach miejscowych piłka nieznacznie mijała bramkę lub skutecznie interweniował Łukasz Pupka Lipiński. Goście w pierwszej połowie tylko raz mogli się pokusić o bramkę, jednak w 32 min Kacper Bąkowski przestrzelił po indywidualnej akcji.
Podobny obraz gry mieliśmy w drugiej odsłonie. Niestety, w końcu napór gospodarzy przyniósł im bramkę. W 59 min po strzale Adriana Kacerika piłka odbiła się od słupka, po czym trafiła pod nogi Dominika Lemki, który z bliska skierował ją do siatki. Od tego momentu bytowiacy zagrali zdecydowanie odważniej. W 65 min ładnie piłkę w polu karnym przyjął Adam Gross, ale nie utrzymał się na nogach, łapany w pół przez obrońcę gospodarzy. Z niezrozumiałych przyczyn sędzia „puścił" przywilej korzyści. W 70 min bliski szczęścia był wprowadzony z ławki Dawid Kiełpiński. Po jego uderzeniu miejscowym z pomocą przyszła poprzeczka. W odpowiedzi gola strzelili chojniczanie. W 76 min wyprowadzili kontrę, którą celnym strzałem zakończył Dominik Lemka, zdobywając swoją drugą bramkę. Bytowiacy w doliczonym czasie gry mogli się jeszcze pokusić choćby o honorowe trafienie, jednak sprzed szesnastki nieznacznie chybił Bartosz Flis.
KOMENATRZ TRENERA
Tomasz Bąkowski, Bytovia: - Przegrywamy tak naprawdę z pierwszą Chojniczanką, bo na 11 zawodników desygnowanych do wyjściowego składu 9 to piłkarze podstawowej kadry. Graliśmy bardzo nisko i konsekwentnie, ale trochę było losowości. Przeciwnik ma słupek, piłka trafia pod nogi jednego z zawodników i ten dobija. Potem po naszej stronie poprzeczka po strzale Dawida Kiełpińskiego. Z tego wyszła kontra i straciliśmy drugą bramkę. Jestem dumny z chłopaków i nie będę ich krytykował. Wiedziałem, że będziemy cierpieć na boisku robiliśmy to bardzo konsekwentnie. Piłkarze wykonali ogromną pracę. W mojej ocenie to dobra podbudowa pod przyszłe mecze. Pora, żebyśmy zaczęli punktować i będziemy punktować.
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie