
Złe wieści napłynęły z Limy. Z powodu choroby na starcie biegu eliminacyjnego na 3000 m z przeszkodami nie pojawił się Krzysztof Zieliński.
Krzysztof Zieliński z Taleksu Borzytuchom znalazł się w 38-osobowej kadrze Polski na rozgrywane w stolicy Peru mistrzostwa świata juniorów (U20). Polacy do Ameryki Południowej polecieli już ponad tydzień temu, by mieć czas na zapoznanie się z obiektami sportowymi i aklimatyzację. Zawodnik trenera Jarosława Ścigały miał stanąć na starcie biegu eliminacyjnego na 3000 m z przeszkodami w środę 28 sierpnia. Zabrakło go jednak z powodu kłopotów zdrowotnych. - Gdy rozmawiałem z Krzyśkiem trzy dni przed planowanym startem, mówił, że już chce biegać. Roznosiła go energia. A potem... Wzięło go w nocy, półtora dnia przed startem. Miał infekcję, problemy zdrowotne zgłaszali też inni polscy kadrowicze - mówi trener Jarosław Ścigała i dodaje: - Sport uczy pokory. Była duża szansa na finał. Dziękujemy za awans, doskonały sezon i trzymamy kciuki za powrót do zdrowia. Kariera się nie kończy, będzie jeszcze wiele szans na pokazanie możliwości.
Nie miał szczęścia także drugi polski przeszkodowiec Jakub Abramczyk, który w swojej serii przewrócił się na jednej z przeszkód i nie ukończył biegu.
19-letni Krzysztof Zieliński w tym roku zdobył aż 3 złote medale mistrzostw Polski: w biegu juniorów na 3000 m w hali, na 5000 m na otwartym stadionie i przed miesiącem w Radomiu na 3000 m z przeszkodami. Do tego dwa złote na mistrzostwach Zrzeszenia LZS. Dwukrotnie uzyskał wskaźnik na mistrzostwa świata juniorów, wygrał rywalizację na 5000 m w meczu międzypaństwowym i jeszcze uzyskał najlepszy w historii polskiej lekkiej atletyki wynik juniorski na 2000 m. Start w mistrzostwach świata w Limie miał być dopełnieniem bardzo udanego dla niego roku i nowym wyzwaniem dla notującego stały progres wyników biegacza.
Przypomnijmy, że przed rokiem Krzysztof Zieliński uczestniczył w mistrzostwach świata juniorów w Jerozolimie. Wówczas pokazał, jak walecznym jest zawodnikiem. W finale popisał się wspaniałym finiszem, zajmując 7 miejsce i czasem 9,02.65 min ustanawiając rekord życiowy. W tym roku „przeszkody" biegał znacznie szybciej. W czerwcu w Bydgoszczy uzyskał wynik 8,48.23 min.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie