Za pomocą płyty, lampy, piły i farb powstały sylwetki członków Gwaszu

W pracowni plastycznej Bytowskiego Centrum Kultury za pomocą płyty, lampy, piły i farb powstały sylwetki członków Gwaszu w proporcji 1:1.

Prace powstawały kilka miesięcy. - Młodzież robiła je w zasadzie pomiędzy innymi zajęciami. Założenie było takie, aby każdy z uczestników zajęć stworzył siebie. Ostatecznie powstało ok. 30-35 postaci - mówi Sławomir Kortas, prowadzący grupę plastyczną „Gwasz” w Bytowskim Centrum Kultury. Aby stworzyć makiety, młodzież stała w wybranej przez siebie pozie, a dzięki specjalnie ustawionemu światłu na sztywną płytę padał jej cień. Kontury odrysowywano, a następnie wycinano sylwetki. Uczestnicy farbami akrylowymi nanosili na niej kolor, który według nich najlepiej do nich pasował. - Z założenia każdy miał wybrać jedną barwę, ale ostatecznie niektórzy stworzyli kolorowe prace. Kierowaliśmy się mottem: „Każda osoba ma swój własny kolor, odcień, którego światło ledwo przenika wzdłuż konturów ciała. Rodzaj halo. Jak na figurach widzianych pod światło” - mówi S. Kortas.

Prace pokazano 1.06. na bytowskim rynku na festynie z okazji Dnia Dziecka. Ich autorzy zastanawiali się, jak je zaprezentować, tak aby stwarzały wrażenie tłumu, grupę ludzi, pomiędzy którymi można przechodzić. W końcu wykorzystali do tego namiot. Stojące na trawie „postaci” utrzymywały się dzięki przywiązaniu ich od góry do stelaży namiotu. Przy okazji gwaszowicze zaprezentowali inne dzieła, które wyszły spod ich ręki. - Głównie młodzież zdająca do szkół plastycznych pokazała m.in. rysunek i malarstwo - wymienia instruktor.

- Chcielibyśmy jeszcze gdzieś zaprezentować te „postaci”, musimy tylko wymyślić jakiś sposób ich usztywnienia. Może stworzymy specjalne konstrukcje - mówi S. Kortas.