Reklama

Wystawa obrazów Krystyny Hrehorowicz w restauracji „Jaś Kowalski” w Bytowie

31/03/2022 15:20

Wzburzona fala z niemal fotograficznie odwzorowaną pianą zalewająca morski brzeg, na którym leży morszczyn to jedna z prac bytowskiej malarki Krystyny Hrehorowicz. Wernisaż jej najnowszej wystawy w „Jasiu Kowalskim” uświetniła śpiewem artystka z Ukrainy.

- Mamy wypracowaną tradycję, że dzielimy się z państwem tym, co namalowała nasza artystka - rozpoczął uroczyste otwarcie wystawy 25.03. właściciel „Jasia Kowalskiego”, Jarosław Rahn. Kilka dni wcześniej na ścianach restauracji zawisły nowe prace Krystyny Hrehorowicz inspirowane morzem. Przypomnijmy, bytowska artystka od 8 lat w tym miejscu pokazuje bytowiakom swoją twórczość. Do tej pory oglądaliśmy jej obrazy przedstawiające pejzaże, konie, akty, ptaki, Bytów, portrety, kaszubskie jeziora i kwiaty. Te ostatnie zawieszono pod koniec maja ub.r., ale zrezygnowano z wernisażu. Poprzedni odbył się dwa lata temu. Akurat zbiegł się z wybuchem pandemii koronawirusa. - Przyjechał wówczas tylko jeden gość ze Słupska. Pamiętam, jak siedzieliśmy w kilka osób wieczorem, kiedy nagle Jarek otrzymał wiadomość, że restauracja ma zostać zamknięta do odwołania, tym samym wraz z nią wystawa - mówiła w piątek K. Hrehorowicz.

Tym razem gości nie brakowało. - Jestem zaskoczona frekwencją - mówiła malarka, witając m.in. swoje wnuki, delegację ze Słupska i miejscowych, a także koleżanki z Ukrainy. - Poznałyśmy się na bytowskim stadionie, gdzie plotłyśmy razem sieci maskujące. Okazało się, że to również artystki. Jedną z nich poprosiłam, aby dziś zaśpiewała - mówiła K. Hrehorowicz. Pani Lena wykonała wesołą, żartobliwą piosenkę po ukraińsku o tym, jak kobiety sprzedawały mężczyzn. Za swój występ otrzymała gromkie brawa. Po tym goście przeszli do oglądania obrazów. To 16 akryli na płótnie o tematyce marynistycznej, które powstały w ciągu ostatnich kilku lat. Nie są to widoki morza z dalekiej perspektywy, tylko pokazany w zbliżeniu m.in. brzeg z morską pianą, kamyczki, pozostawione ślady, morszczyn.   Przypomnijmy, że K. Hrehorowicz jest członkiem Stowarzyszenia Marynistów Polskich. - Najpierw planowałam pokazać inne prace, ale pomyślałam, że taka spokojna, wyciszająca wystawa będzie najlepsza - mówiła K. Hrehorowicz.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do