Reklama

Wpierw same otworzyły wrota, a później ugrzęzły w mokradłach. Konie z Kłonecznicy ratowały trzy jednostki straży pożarnej

20/02/2023 17:20

Trzy jednostki straży pożarnej brały udział w niecodziennej akcji ratowania koni, które ugrzęzły w mokradle w okolicach miejscowości Mielno i Budy. - Gdyby nie ślady pozostawione na śniegu, a potem strażacy, pewnie byłoby po koniach - mówi Jacek Orłowski, gospodarz z Kłonecznicy, właściciel zwierząt.

Do zdarzenia doszło 10.02. w gminie Lipnica. Z jednego z gospodarstw na wybudowaniach w Kłonecznicy uciekły dwa konie. - Zbliżał się wieczór, kiedy zauważyliśmy, że nie ma ich w stajni. W jakiś sposób otworzyły sobie wrota i wyszły na wieczorny spacer - opowiada Jacek Orłowski. Zaraz potem rozpoczęły się poszukiwania zwierząt. Opuściły gospodarstwo, ale pozostawiły ślady. - Na szczęście leżał śnieg, dlatego wyraźnie widzieliśmy, w którą stronę konie poszły. Z pomocą przyszedł siostrzenic, który wziął samochód i pojechał po ich tropach. W pewnym momencie poprowadziły w las. Prawdopodobnie jadący drogą samochód je wypłoszył, dlatego siostrzenic dalsze tropienie musiał prowadzić piechotą. Po ponad dwóch godzinach i przejściu ok. 4 km od domu zauważył je. Konie weszły na mokradło. Ugrzęzły tak głęboko, że nie były w stanie wyjść o własnych siłach. Nie było innego wyjścia, jak wezwać pomoc - opowiada J. Orłowski z Kłonecznicy.

Tuż przed godz. 20.00 informacja dotarła do strażaków. W okolice jeziora Mogiel wysłane zostały trzy zastępy z Lipnicy, Zapcenia i Bytowa. - Na miejscu okazało się, że jedno ze zwierząt jest całkowicie podtopione, a drugie do połowy - opowiada jeden z ochotników biorących udział w akcji. Aby konie wyciągnąć, strażacy obwiązali je wężami pożarniczymi. Kilkunastu ochotników, ciągnąc zwierzęta siłą własnych mięśni, pomogło im wydostać się z grząskiego bagna. Akcja zakończyła się po ponad 2 godzinach ok. godz. 22.00. Po wydobyciu koni z mokradła zwierzęta już o własnych siłach zostały odprowadzone przez opiekuna do gospodarstwa. - Tylko przypadek sprawił, że konie udało się uratować. Gdyby nie śnieg, pewnie nie znaleźlibyśmy ich w tym mokradle. Szybko i profesjonalnie zareagowali też strażacy, dzięki czemu udało się je wydobyć całe i zdrowe - dziękuje strażakom J. Orłowski.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do