
Członkowie dwóch kół PZW zarybiali rzeki na Ziemi Bytowskiej pstrągiem potokowym. PZW „Lipień” w Czarnej Dąbrówce wpuścił do Łupawy 1,5 tys. sztuk od miejsca zwanego przez wędkarzy „spalone” do stawów Zawiaty. Natomiast PZW Bytów wpuścił 31 tys. sztuk. - Najwięcej, bo ok. 21 tys., trafiło do Słupi. Głównie na wysokości Gołębiej Góry i Soszycy. Roznosiliśmy narybek co kilka-kilkadziesiąt metrów, by drapieżniki miały mniejszą możliwość, aby podjadać. A Słupia słynie m.in. ze szczupaka czy okonia - tłumaczy Piotr Kluk, prezes PZW Bytów. 5 tys. sztuk trafiło do Bytowy. Wędkarze wpuszczali pstrąga potokowego na odcinkach przy ul. Tartacznej w Bytowie, w Przyborzycach oraz nieopodal Grzmiącej. Tyle samo trafiło do Borui w Niezabyszewie. - Aby narybek osiągnął wymiarową wielkość, potrzebne są ok. 2 lata - mówi P. Kluk.
Dodatkowo 12.05. PZW Bytów wpuściło do jeziora Mile w Ugoszczy 4 tys. małych szczupaków.
Z kolei pod koniec kwietnia pracownicy Starostwa Powiatowego w Bytowe zarybili narybkiem szczupaka jeziora Obrowo Małe, Pomyskie i Modre koło Soszycy. To jeziora lobeliowe objęte ochroną Natura 2000. Jako że należą do Skarbu Państwa, bezpośredni nadzór nad nim w jego imieniu sprawuje starostwo. Zbiorniki są udostępnione wędkarzom do amatorskiego połowu ryb. Zezwolenia wydawane są w wydziale ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa Starostwa Powiatowego w Bytowie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!