
Zwłoki mężczyzny, które odnaleziono w pożarze gospodarstwa w Rokicinach nosiły ślady drastycznego morderstwa. Zarzuty usłyszały trzy osoby.
Pożar w Rokicinach, jaki miał miejsce z soboty na niedzielę 11/12.05. strawił budynek gospodarczy i maszyny rolnicze. Po jego ugaszeniu, strażacy w zgliszczach odnaleźli zwłoki mężczyzny. Początkowo nie udało się go zidentyfikować. Szybko się okazało, że ślady na ciele nosiły znamiona zbrodni.
Zmarły mężczyzna był obywatelem Ukrainy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ciało zostało rozczłonkowane. Prowadząca śledztwo prokuratura rejonowa w Lęborku na podstawie sekcji i materiału dowodowego wszczęła postępowanie w kierunku morderstwa. - Mogę potwierdzić, że w Rokicinach doszło do morderstwa. Nie chcę epatować makabrycznymi szczegółami, powiem jedynie, że zdarzenie miało wyjątkowo dramatyczny przebieg - powiedział nam prokurator Patryk Wegner z Prokuratury Rejonowej w Lęborku.
Zatrzymano trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobietę. Mężczyźni usłyszeli zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Zastosowano wobec nich środki zapobiegawcze w postaci trzymiesięcznego aresztu. Jeden z mężczyzn już przyznał się do zbrodni. Kobieta z kolei usłyszała zarzut nieudzielenia pierwszej pomocy oraz zacierania śladów przestępstwa. Wskazuje to, że pożar nie był przypadkowym zdarzeniem, a celowym działaniem. - Mężczyznom grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności, kobiecie zaś kara pozbawienia wolności do 5 lat - mówi prokurator Paweł Wegner.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie