
Stomatolog, która przyjmowała pacjentów w Kołczygłowach, z końcem lutego zrezygnowała z praktyki. - Gminny obiekt jest do dyspozycji nowego lekarza. Rozpoczęliśmy już poszukiwania dentysty - mówi Małgorzata Zielonka, sekretarz Urzędu Gminy w Kołczygłowach.
- Wracamy do czarnej dziury w leczeniu zębów - mówiła radna Józefa Mucha na wieść o zamknięciu praktyki w Kołczygłowach przez jedynego w gminie stomatologa. - Czy to prawda, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie podpisał umowy z naszą stomatolog? Gdzie teraz mieszkańcy będą chodzić do dentysty? - dopytywała radna. - Z tego, co wiem, stomatolog w Kołczygłowach pracowała do końca lutego. Teraz prywatnie będzie przyjmowała w Bytowie. Podobno nie zabierze sprzętu z gabinetu wynajmowanego od gminy. Całe wyposażenie warte ok. 200 tys. zł pozostanie dla ewentualnego następcy - wyjaśniał Mirosław Krause. - Skoro stomatolog wiedziała, że NFZ nie podpisze z nią umowy, dlaczego nie alarmowała? Przecież gmina by się za nią wstawiła. Nikt nie ma wpływu na ten fundusz? - pytała J. Mucha. - Z tego, co wiem, niepodpisanie umowy z NFZ jest tylko jedną z przyczyn. Drugą są powody osobiste. Rozmawiałem z panem wójtem. Obiecał, że pomoże sprowadzić kogoś do Kołczygłów - mówił M. Krause. Na razie mieszkańcy gminie Kołczygłowy do dentysty będą musieli dojeżdżać. - Była szansa na stomatologa, który miał przyjmować w naszych szkołach. Przygotowaliśmy nawet projekt umowy. Dotacja na ten cel będzie jednak przyznawana jedynie dużym gminom, a nie takim jak nasza - mówiła M. Zielonka.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!