U cioci na imieninach...

Borowa Ciotka, czyli opiekuńczy duch kaszubskich lasów, po raz drugi zaprosiła na imprezę do Płotowa. Przybyło paruset gości.

Imieniny Borowej Ciotce wyprawiło bytowskie Muzeum Zachodniokaszubskie 13.08. w swoim oddziale w Zagrodzie Styp-Rekowskich w Płotowie. - Borowa Ciotka to dobry duch lasu, a zagroda znajduje się właśnie pośród lasów, pól i jezior, pełnych dobrodziejstw, w zagrodzie jest też izba zielarki, wpadliśmy więc na pomysł, żeby zorganizować taką imprezę - mówi Barbara Koszela z bytowskiego muzeum. Imieniny, które wyprawiono tam po raz drugi, przyciągnęły ok. 500 osób. Czekały na nich stoiska, przy których mogli spróbować swoich sił w rękodzielnictwie - lepieniu naczyń z gliny, wyplataniu koszy, szyciu igielników i maskotek, tworzeniu biżuterii m.in. z kaliny i jarzębiny. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyło się wyplatanie wianków. Piękne ozdoby na głowę powstawały m.in. z kaliny, wrotycza, wrzosu i dębowych liści. Goście kupowali też gotową biżuterię czy kaszubskie gadżety. Sporo skusiło się na specjały Borowej Ciotki, które sprzedawano na specjalnym straganiku - suszona pokrzywa, lipa, mięta, seler, lubczyk, piwonia, lawenda, syropy z sosny i mniszka lekarskiego, ocet jabłkowy, kompot z jabłek, sok z porzeczek i nie tylko schodziły jak ciepłe bułeczki. Dzieci chętnie korzystały z przejażdżek kucykiem, wzięły też udział w grze terenowej, kolorowały wizerunki Borowej Ciotki. W wędrówkę do Muzeum Szkoły Polskiej zabrał uczestników Maciej Kwaśkiewicz z bytowskiego muzeum.

Nikt imprezy nie opuścił z pustym brzuchem. Zadbano o dobre jedzenie, czyli m.in. zupę szczawiową, która dwa dni gotowała się na placie, a potem w kociołku nad ogniskiem, swojski chleb, bigos, kiełbasę z ogniska, śledzie z cebulką w śmietanie i z pulkami, ciasta, placki, wafle, a także imieninowy tort autorstwa Edyty Marciniak. Goście pili też m.in. ziołowe herbaty. Chwalono tę z lipy, z miętą, słodzoną miodem.

- Oprócz pracowników muzeum, w imprezie pomagały zaprzyjaźnione z placówką borowe ciotki, którym bardzo dziękujemy - mówi B. Koszela.