
- Mocno wybierał żyłkę z kołowrotka. Na początku myślałem, że to sum się zahaczył, ale gdy zobaczyłem płetwę, wiedziałem, że to szczupak i sam nie dam rady go wyciągnąć - mówi Mirosław Kuraś z Kołczygłów, który złapał rekordową ryyyybę. Samica szczupaka mierzyła 113 cm i ważyła 12 kg.
Mieszkaniec Kołczygłów w niedzielę 22.11. wybrał się na sztuczny zbiornik zaporowy Konradowo w okolicach Krzyni. - Łowiłem z brzegu w niewielkiej zatoczce, w miejscu nazywanym „Przy czerwonym mostku”. Początkowo próbowałem na spinning, ale bez większych efektów. Widziałem jednak, że coś goni w tym miejscu płoć, bo ryba co chwilę uciekała nawet nad powierzchnią wody. Postanowiłem spróbować na żywca, niewielką płotkę. Na efekt nie musiałem długo czekać. Gdy było branie, nie patrzyłem nawet na spławik. Zobaczyłem tylko, że nie ma go na powierzchni. Wtedy ryba zacięła. Na początku łagodnie. Pomyślałem, że to najwyżej 5-6 kg. Jednak zaraz potem się zaczęło - mówi M. Kuraś.
Swoje trofeum zobaczył po 20-minutowych zmaganiach. - Muszę przyznać, że to spore przeżycie, które będę długo pamiętał. Walce towarzyszyła adrenalina tym większa, gdy okazało się, że sam nie dam rady wyciągnąć ryby. Na szczęście na pomoc z podbierakiem przybiegło dwóch znajomych, którzy łowili w pobliżu - mówi M. Kuraś. Wędkarz przyznaje, że to największa ryba, którą dotąd złowił.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!