
Światło dzienne właśnie ujrzała „Transmisja”, czyli 10 autorski tomik wierszy Jarosława Juchniewicza. - Każdy mój tomik jest dla mnie wyjątkowy, ale ten szczególnie, bo znalazł się w nim wiersz mojego młodszego syna - mówi poeta.
„Transmisja” to 10 autorski tomik Jarosława Juchniewicza. - To takie podsumowanie mojej dotychczasowej twórczości. Został podzielony na 7 rozdziałów i każdy z nich dotyczy obszaru życia człowieka - mówi. W tomie znalazło się 130 wierszy, które powstały w 2022 i 2023 r. Część z nich była wcześniej publikowana na Facebooku, łamach „Kuriera Bytowskiego”, mogliśmy je także usłyszeć podczas audycji radiowych. - Każdy mój tomik jest dla mnie wyjątkowy, bo to przecież część mnie, moich emocji, postrzegania świata czy przeżytych doświadczeń. Ale „Transmisja” jest jeszcze bardziej wyjątkowa, ponieważ znajduje się w niej wiersz mojego młodszego syna Janka, który ma dopiero 9 lat i który niesamowicie zaskoczył mnie tym, że napisał wiersz. I to jaki! Kiedy mi go pokazał, od razu postanowiłem, że znajdzie się w tomiku - mówi J. Juchniewicz.
Tytuł wydawnictwa, jak wskazuje nazwa, dotyczy przekazu danych, tutaj wierszy, na linii autor - odbiorca. - Ta nazwa „chodziła” za mną od dawna, więc gdy tylko zacząłem pracę nad tomikiem, wiedziałem, taka będzie - mówi J. Juchniewicz, dodając: - Transmisja odbywa się za każdym razem, gdy czytelnik bierze książkę do ręki. Przekazywane strofy powodują powstawanie myśli, obrazów, refleksji. Gdy książkę się zamyka, transmisja się kończy. Ale tytuł można odczytywać też inaczej. To zależy oczywiście od indywidualnej interpretacji. Na przykład wyraz „trans” dotyczy mojego pisania, bo praktycznie pisząc wiersz, odcinam się od otaczającej rzeczywistości, chwilowo jestem nieobecny i jestem w tzw. transie. Słowo „misja” odnosi się do tego, żeby czytelnik, czytając wiersze, zastanowił się nad tym, co przeczytał i odniósł te treści do swojego życia, pytając siebie, czy dobrze postępuje, a jeśli nie, to może warto coś zmienić... Wiem, że świata się nie naprawi, ale można spróbować, być może w jakimś ułamku się uda.
Na jego najnowszą twórczość niewątpliwie wpłynęła wojna w Ukrainie, której dotyczy część wierszy. - Niestety ktoś stracił rozum i taką wojnę, tak blisko spowodował. Kilkanaście wierszy na jej temat powstało. To dotyczy nas, w takim małym Bytowie odczuwamy wojnę bezpośrednio. Gościmy obywateli Ukrainy, którzy chroniąc swoje dzieci przed tą okrutną tragedią opuścili, uciekli ze swojej ojczyzny, szukając schronienia właśnie tutaj. Sąsiadujemy z nimi, rozmawiamy, są członkami naszych rodzin. Wpływ tej wojny jest znaczący na to, co pisałem - przyznaje poeta.
Sporo miejsca w zbiorze zajmują motywy religijne. - Skoro tak źle się dzieje na świecie, to może tylko modlitwa, Bóg przyczynią się do poprawy kondycji tego świata. Szukam ratunku i wsparcia wszędzie - mówi J. Juchniewicz. Nie brakuje rozważań o ludzkiej naturze, jej słabościach, ciemnej stronie, a także ciągłej walce człowieka z przeciwnościami losu. W zbiorze pojawia się też zachwyt nad pięknem natury, wątki miłosne - wiersze o gorących uczuciach. Poeta dotyka też tematu śmierci, która zawsze jest obok, sprawia ból i cierpienie. Pisze o niej poważnie, refleksyjnie, ale też prześmiewczo, robiąc z niej ofiarę losu.
Promocję „Transmisji” J. Juchniewicz planuje po wakacjach. - Najprawdopodobniej na przełomie września i października. Już dziś zapraszam - mówi poeta, który od 2 lat przebywa na emeryturze. - Teraz mam zdecydowanie więcej czasu na to, co bardzo lubię, czyli na pisanie, a także na uczestnictwo w różnego rodzaju spotkaniach, konkursach, warsztatach. Czuję się wolny jak nigdy przedtem. Mogę pisać i mówić o wszystkim bez żadnego stresu. Nikt i nic mnie nie ogranicza, do niczego nie zmusza. Prawdziwa twórcza i osobista wolność! - przyznaje.
Choć zawsze po wydaniu tomu mówi, że to już ostatni, nigdy nie dotrzymuje słowa. - Nie potrafię przestać pisać, to silniejsze ode mnie. Zobaczymy, czas pokaże, może jeszcze coś autorskiego się przytrafi. Na pewno będę brał udział w antologiach poetyckich. Robię to już od dawna i chcę to kontynuować, bo poznaję wiersze innych, inni poznają moje, antologie trafiają w każdy zakątek Polski, a także za granicę, a i również, już tak się zdarzało, że uczestnicy antologii przyjeżdżali do naszego pięknego miasteczka - mówi J. Juchniewicz, dodając: - Realizuję właśnie wspólny projekt z Jerzym Koncikiem, który jest jego pomysłodawcą. Chcemy wydać tomik/kronikę o wojnie w Ukrainie. Mam nadzieję, że się uda.
W KAŻDYM Z NAS
nadal ogarnia dusząca noc
drzwi do marzeń ciągle w otchłani
w oddechu niewzruszona krata
on przyszedł tu
objawił we śnie zapragnął latać
to nic że kreację człowieka
kompletnie zakrył całun mroku
bez dostępu z przestrachem wokół
on otworzył oczy
odrodził w duchu stanął na zgliszczach
wciąż pamięta nauki mistrza
dla siebie z nadzieją i wiarą
moim kredo pragnie zmartwychwstać
już rosną skrzydła
jakaż zewsząd moc
ta lekkość w żyłach
szybkość w myślach
świat będzie dla mnie
mój
ten ptak
to skarb
w każdym z nas
JEDNOŚĆ
przestańcie
otwierać usta bez dźwięku
zakończcie
wysyłać koperty puste
wystarczy
obietnic bez pokrycia
to takie fałszywe
do cna nieludzkie
przestańcie
malować na ulicach kwiatki
zakończcie
udawać zbulwersowanie
wystarczy
teatru na wszystkich ekranach
to wszystko sztuczne
totalnie nieludzkie
nie potrzeba pajacyków
to ostatnie tchnienie bytu
nie będzie europejczyków
gdzieś się rozum zawieruszył
tam tak blisko nad głowami
zamiast słońca
błysk katiuszy
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!