Reklama

Susza na Ziemi Bytowskiej. Rolnicy i leśnicy alarmują

01/05/2022 17:20

Od początku marca niebo nad Ziemią Bytowską wyjątkowo skąpi deszczu. Są miejsca, gdzie od kilku tygodni nie spadła ani kropla. Niedobór wody zatrzymał wegetację m.in. na rolniczych uprawach. Nawet najmniejszy pożar trawy może zamienić się w żywioł, który zniszczy hektary lasu.

Coraz częściej wiosna na naszym terenie wiąże się z okresem bezdeszczowym. W tym roku zaczął się on wyjątkowo wcześnie. Od blisko dwóch miesięcy praktycznie nie padało. - Pierwsze objawy suszy i porannych przymrozków widać w roślinach w zimowych łanach. Łodygi żółkną u podstawy i gubią dolne liście. Wegetacja zbóż wyraźnie się zatrzymała, bo w glebie zaczyna brakować wody. Uprawy wrócą do normy, pod warunkiem że w maju i czerwcu obficie popada - mówi Filip Szok, rolnik z gminy Studzienice.

O pogarszającej się sytuacji zaczęli też alarmować leśnicy. - Jest sucho, mroźno i często wieje wiatr. Przy tym deszczu bardzo mało. To wszystko sprawia, że w lesie zaczyna robić się niebezpiecznie. Ostatni przypadek pożaru na torowisku w okolicach Jutrzenki pokazał, jak szybko ogień może się przenieść do lasu. W tym przypadku spaliło się ok. 1,5 ha poszycia. Na szczęście ogień nie poszedł wyżej w korony drzew, bo wtedy straty byłyby ogromne. Na razie nikt nie ogłasza zakazu wstępu do lasu, ale apelujemy do mieszkańców, aby podczas spacerów zachowywać najwyższą ostrożność - mówi Przemysław Gębusia, nadleśniczy Nadleśnictwa Bytów.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do