
Na tuchomskie zawody przyjechała aż z Gdańska. Startowała jako jedyna kobieta. Mimo że ryba nie brała udało jej się wyjechać z nagrodą.
Na V Amatorskie Zawody Wędkarskie organizowane przez Stowarzyszenie Tuchomskich Wędkarzy Lin nad jeziorem Długim w Tuchomku przyjechało 17.09. około 30 osób. Męskie grono zdominowało zawody, zgarniając większość pucharów. Ale i panie zaznaczyły swoją obecność. Jedna przyjechała z dziećmi, i to one głównie trzymały jej wędkę. Druga, Anna Stefanowska, była aż z Trójmiasta. - Pochodzę z Przodkowa koło Kartuz. Do Gdańska wyjechałam na studia, tam po ich skończeniu dostałam pracę i zostałam. Jednak mam nadzieję, że wrócę na środkowe Kaszuby, bo je kocham. Jestem nauczycielką w szkole piłkarskiej - mówi początkująca wędkarka. O zawodach dowiedziała się od współorganizatorów. To był jej debiut. - Pierwszy raz łowiłam rok temu w Norwegii. Głównie makrelę. Największa jaką złapałam miała 30 cm. I złapałam bakcyla. Znajomi się śmieją, że kobieta, nauczycielka, a wędkuje. Ale lubię to też ze względu na kontakt z naturą. Co do zawodów, to strasznie się emocjonowałam. Straciłam haczyk, przez ponad godzinę nic nie brało. Ale uratowałam honor. Jedną rybę wyciągnęłam. Jak zaczęła brać akurat jadłam kanapkę. Rzuciłam ją i chwyciłam wędkę. Wyciągnęłam 15,5-centymetrowego okonia - cieszy się debiutantka. Jak mówi, życiówka na polskich wodach jeszcze przed nią. Póki co wróciła do Gdańska z nagrodą dla najsympatyczniejszego uczestnika zawodów.
Choć pogoda dopisała ryba brała słabo. Przez 3 godziny łowienia niektórzy niczego nie wyciągnęli z wody. Szczęście dopisało zwycięzcom. Pierwsze miejsce zajął Damian Matuszkiewicz, drugie Janusz Janowski, trzeci był Jędrzej Głodowski. Największą rybę złowił Grzegorz Dalecki. Okoń mierzył 26 cm.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!