Czy pomost nad Jeleniem powstanie do wakacji? Nie ma co na to liczyć

Nie ma co liczyć, że tego lata na basen nad jeziorem Jeleń powróci rozebrany w ub.r. pomost.

Zniknął przed sezonem 2023 r., ale nie w całości. Pozostały drewniane pale podtrzymujące wbite w dno jeziora. Jak tłumaczono w ratuszu, musiały zostać, bo inaczej gmina nie miałaby szans na otrzymanie pozwolenia wodno-prawnego na nową konstrukcję w tym miejscu. Potem i tak by je wyciągnięto, bo nowy pomost miał być już pływający. W wodzie najpewniej pozostaną jeszcze przez kilka miesięcy, bo gmina nie dostanie w najbliższym czasie wspomnianego pozwolenia. W połowie stycznia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zażądała bowiem raportu dotyczącego oddziaływania nowej konstrukcji na środowisko. - Wcześniej mówiono nam, że może wystarczą badania, jakie przeprowadziliśmy latem ub.r. Teraz musimy dostarczyć raport - wyjaśnia wiceburmistrz Mateusz Oszmaniec.

Przypomnijmy, że jeszcze we wrześniu ub.r. w ratuszu zapowiadano, że przed końcem 2023 r. gmina ogłosi przetarg na budowę nowego pomostu. Dziś wiadomo, że nie stanie się to tak szybko. Raport bowiem musi zawierać dane znacznie szersze, niż te, które wynikają ze zleconych w ub.r. badań. - Chodzi m.in. o wzięcie pod uwagę szerszych danych biochemicznych jeziornej wody. Gdyby RDOŚ pozwolił na wykorzystanie wykonanych już wcześniej w Jeleniu badań, być może pozwolenie otrzymalibyśmy w kwietniu. Jednak to optymistyczny scenariusz. Równie dobrze RDOŚ może zażądać analiz opartych na pomiarach, które powinny zostać wykonane w sezonie letnim, a to oznacza, że raport powstanie później - wyjaśnia M. Oszmaniec.

Jednak nawet zakładając wariant optymistyczny, po otrzymaniu pozwolenia wodno-prawnego jakiś czas zajmie procedura przetargowa. Potem kolejne miesiące wyłonionemu w niej wykonawcy zajmie przygotowanie konstrukcji. Jakiś czas potrwa też jej montaż, i wreszcie odbiór techniczny. Liczyć, że kąpielowicze skorzystają z jej uroków tego lata, raczej nie powinniśmy.

A jak długo w wodzie pozostaną sterczące z niej stare drewniane słupy? - Zlikwidujemy je, gdy tylko otrzymamy pozwolenie. Jeżeli nie uda się to przed latem, postaramy się je zabezpieczyć tak jak w poprzednim sezonie - zapowiada wiceburmistrz.