
Spożywał alkohol nad jeziorem, a następnie wsiadł w samochód. Jadąc wzdłuż brzegu nie zauważył pieszego, doprowadzając do jego potrącenia. Mężczyźnie nic się nie stało, ale wyczuł, że kierowca może być nietrzeźwy. Zabrał mu kluczyki i powiadomił policję.
Wczoraj wieczorem (17 kwietnia) do policjantów zadzwonił mężczyzna, przekazując, że idąc wzdłuż linii brzegowej w Osławie Dąbrowej (gm. Studzienice), został potrącony przez kierowcę. Dodał, że nic mu się nie stało. Gdy kierowca wyszedł z pojazdu, pieszy wyczuł od niego alkohol. Żeby uniemożliwić mu dalszą jazdę wyciągnął kluczyki i zadzwonił na numer alarmowy.
45-letni kierowca, gdy tylko usłyszał, że na miejsce jadą funkcjonariusze, ruszył do ucieczki i wskoczył do… pobliskiego jeziora. Z wody wyszedł dopiero, gdy na miejsce dotarli mundurowi. Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna ma w organizmie 1,6 promila alkoholu.
- Przekazał policjantom, że spożywał alkohol nad jeziorem, po czym chciał przemieścić się na jego drugą stronę. W trakcie jazdy nie zauważył jednak pieszego i potrącił go. Nie chciał, aby doszło pomiędzy nimi do szarpaniny, więc wskoczył do jeziora – mówi Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Wkrótce odpowie on za spowodowanie kolizji poza drogą publiczną oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie