O wczesnym średniowieczu z wojami

Wojownicy w strojach z epoki, sporo broni i uzbrojenia, przedmiotów codziennego użytku i biżuterii, a do pomocy komputer i rzutnik. W bytowskim ogólniaku odbyła się niecodzienna lekcja.

- Chciałam pokazać moim kolegom, że to ciekawe czasy, a przy okazji zaprezentować, czym lubię się zajmować. Chodzi o rekonstruowanie wczesnego średniowiecza, czym zaraziłam się od brata. On z kolegami kilkanaście lat temu założyli Drużynę Wojów Pomorskich „Jastrząb” - mówi Hanna Łoń, uczennica bytowskiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących, która przygotowała prezentację w ramach przedmiotów przedsiębiorczość oraz historia i społeczeństwo. Pomogły jej koleżanki z klasy - Anna Zabrocka i Weronika Ginter.

Na początku na ekranie wyświetlono informacje o dawnych słowiańskich wierzeniach, powstaniu państwa polskiego. Były mapy, opisy, ryciny. - Chciałam wyjaśnić, kim są Słowianie, skąd się wzięli, jak żyli. Dopiero potem przeszłam do czasów współczesnych i grup, które się zajmują rekonstruowaniem historii - mówi H. Łoń. Wśród wyświetlanych na ekranie materiałów znalazły się oprócz zdjęć krótkie filmy z utworami muzycznymi, odtwarzanymi obrzędami, wreszcie poświęcony bytowskiej drużynie wojów. Ci na żywo zaprezentowali uczniom wykorzystywane przez siebie uzbrojenie i oręż. Część włożyli na siebie, resztę wyeksponowali na sali. Prezentowali zbroje lamelkowe i kolcze, wykonane z drewna, skór gotowanych w wosku i stali tarcze, hełmy charakterystyczne dla naszych terenów, ale też Wschodu czy Zachodu Europy oraz Skandynawskie. - Osłony głowy, skąd by nie były, łączy jedno - wytłumienie, które musi się znajdować między stalą a głową, żeby ciosy nie były tak dotkliwe. Po ponad 15 latach walk wiemy z doświadczenia co grozi, gdy się go nie założy - mówił prezentując uzbrojenie Michał Łoń z „Jastrzębi”. Później, ubrani w kompletnie zbroje wojowie dali pokaz walk. Na koniec dołączyło do nich dwóch uczniów szkoły, którzy również założyli hełmy, a w dłonie wzięli tarcze i miecze.

- Takie lekcje nie tylko przybliżają młodzieży minione czasy, ale są też okazją do tego, by przekonać się, czy nie ma się przypadkiem ochoty samemu powalczyć, przenieść się do średniowiecza. Każdy, kto o tym myśli, może wstąpić w nasze szeregi. Zapraszamy - mówi M. Łoń.

[gallery ids="15108,15109,15110,15111,15112,15113,15114,15115"]