O pani Annie raz jeszcze

Annie Łajming, jednej z największych kaszubskich pisarek, poświecono XII Konferencję Kaszuboznawczą na bytowskim zamku. 

Autorka m.in. „Czterolistnej koniczyny” czy opowiadań „Czerwone róże” to najpopularniejsza kaszubska prozatorka. Choć o pisarce pochodzącej z Przymuszewa (gm. Brusy) poświęcono niejedną publikację, organizatorzy konferencji - prof. Daniel Kalinowski i prof. Adela Kuik-Kalinowska z Akademii Pomorskiej w Słupsku - uznali, że warto, by naukowcy raz jeszcze się nią zajęli. 14.11. sala portretowa Muzeum Zachodniokaszubskiego (współorganizator spotkania razem z Instytutem Kaszubskim z Gdańska) wypełniła się po brzegi. I nic dziwnego, bo proza Anny Łajming, nie dość że bardzo dobra, to jeszcze w części poświęcona jest naszym stronom, m.in. Sominom czy okolicy Czarnej Dąbrówki.

Prof. Zbigniew Zielonka podkreślał wyjątkowy charakter twórczości pisarki i to nie tylko na Kaszubach, ale i w całym kraju. O tym, że doceniano ją również za granicą traktował referat prof. Józefa Borzyszkowskiego, poświęcony tłumaczeniom na inne języki. Prof. D. Kalinowski omówił pozaprozatorskie dokonania A. Łajming, przybliżając jej utwory dramatyczne. Wspomniał przy tym o „odkryciu” nieznanego dotąd maszynopisu sztuki „Parzyn”, na jaki trafił w koszalińskim Archiwum Państwowym. Wkrótce ma on zostać opublikowany przez miesięcznik „Pomerania”. Z kolei prof. A. Kuik-Kalinowska i prof. Jowita Kęcińska-Kaczmarek mówiły o realiach w opowiadaniach pisarki i przedstawionym w nich krajobrazie. Na zakończenie dr. Tomasz Derlatka z Czeskiej Akademii Nauk ciekawie opowiadał o wielojęzyczności prozy A. Łajming. Pisarka bowiem narracje tworzyła w języku polskim, dialogi jednak z reguły po kaszubsku. Naukowiec podkreślał, że głowni bohaterowie wypowiadali się w rodnej mowie, co więcej były to najważniejsze kwestie. Dr T. Derlatka wskazywał, że taką formę (polifonię) stosowali wcześniej i inni kaszubscy autorzy, co jego zdaniem wyróżnia literaturę kaszubską na tle innych zachodniosłowiańskich.