Reklama

Nowi wójtowie na pewno w Lipnicy i Borzytuchomiu. Ruszyła karuzela nazwisk także w innych gminach

12/01/2024 17:20

Wyborcze spekulacje dotyczą nie tylko Bytowa. W ciemno już dziś można stwierdzić, że wójtowie na pewno zmienią się w Borzytuchomiu i Lipnicy.

- Trzy kadencje to dostatecznie długo. Sporo udało się przez ten czas zrobić na Gochach. Myślę, że tyle czasu jest wystarczająco i dla mnie, i dla gminy. Niech stery przejmie nowa osoba - deklaruje lipnicki wójt Andrzej Lemańczyk. O opuszczone przez niego stanowisko chcą się starać Sylwester Owśnicki z Kiedrowic, obecnie członek Rady Powiatowej, przedsiębiorca, oraz Marek Cichosz z Lipnicy, także przedsiębiorca (prowadzi szkołę nauki jazdy). Ten drugi oficjalnie jeszcze nie ogłosił kandydowania, za to obaj intensywnie budują grupy kandydatów, którzy mają startować do Rady Gminy Lipnica. - Nasze ugrupowanie będzie się opierało na części obecnych radnych oraz nowych osobach - mówi S. Owśnicki. Jego koalicjantem będzie zapewne przewodniczący Rady Gminy Lipnica Wojciech Megier. - To, czy będę startował, ogłoszę do końca stycznia - zapowiada z kolei M. Cichosz. Wcześniej na Gochach wspominało się także Tomasza Łąckiego, sekretarza Urzędu Gminy, a jednocześnie radnego powiatowego. - Na wójta się nie wybieram - stanowczo dementuje T. Łącki, za to nie ukrywa chęci dostania się do Rady Powiatu.

Startował nie będzie także wójt Borzytuchomia Witold Cyba. Kiedy pytamy w gminie o to, kto mógłby ubiegać się o stanowisko po W. Cybie, dziś najczęściej wymieniani są członkowie Rady Gminy - Lucyna Kosowska i Jarosław Garbicz. - Rozważam start, ale nie podjęłam jeszcze decyzji - mówi L. Kosowska. J. Garbicz w tej chwili nie chciał wypowiedzieć się w tej sprawie. Ostatecznej decyzji nie podjął także Janusz Siluta z Niezabyszewa, związany z firmą Lang Team. W gminie wymienia się też Bartosza Majkowicza związanego z Struszewem, który pracuje w sanepidzie oraz radnym miejskim w Bytowie. - Dementuję wszelkie pogłoski na temat kandydowania na wójta Borzytuchomia - mówi B. Majkowicz.

Koniec wójtowskiej kariery waży się w Parchowie. - Nie podjąłem jeszcze decyzji. To kwestia najbliższych dni - mówi wójt Andrzej Dołębski. Jak nam zdradził, ciągnie go do Rady Powiatu, ale ostatecznie nie skreślił jeszcze kandydowania na wójta. - Do powiatu jestem przekonany na 80%, ale jeżeli nie znajdzie się godna osoba, które zastąpiłaby mnie na stanowisku wójta, nie wykluczam ponownego ubiegania się o nie - mówi A. Dołębski. Gdyby obecny włodarz zdecydował się na start na wójta, jego kontrkandydatem będzie zapewne Waldemar Jakubek, obecny przewodniczący Rady Gminy Parchowo. - W najbliższym czasie planuję założenie komitetu wyborczego. To ten komitet będzie podejmował decyzje personalne - mówi W. Jakubek. Na 90% do wzięcia udziału w wyborach przekonana jest Katarzyna Stenke z Baranowa, która od 4 lat pracuje w Urzędzie Gminy w Czarnej Dąbrówce, a wcześniej przez 7 lat w UG Parchowo. - Ostateczną decyzję podejmę w ciągu 2 tygodni - deklaruje K. Stenke. Startu nie przesądza również Leszek Wroński, który już kandydował na wójta, a na polu lokalnym udziela się w stowarzyszeniu wodniackim Optimist. - Sprawa jest jeszcze otwarta - mówi.

W Studzienicach, Kołczygłowach, Czarnej Dąbrówce i Tuchomiu obecni wójtowie zapowiadają starania o reelekcję. Dla wszystkich zwycięstwo oznaczałoby ostatnią kadencję, przynajmniej na jakiś czas, bo zgodnie ze znowelizowanym prawem mogą z rzędu pełnić tylko dwie, a pierwsza właśnie mija. O ich konkurentach napiszemy wkrótce.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do