
Konfrontacją Boga z człowiekiem w tomiku „Między słowami, Bogiem a prawdą, Apokalipsą a postscriptum” postanowił wyjść z poetyckiego zapomnienia Andrzej Waszkiewicz.
Od ostatniej publikacji autorskiego tomiku bytowiaka Andrzeja Waszkiewicza mija 5 lat. Wygląda jednak na to, że wkrótce będziemy mogli zajrzeć do nowego zbiorku. - Był gotowy do druku na przełomie 2020/21 r. Jednak czas pandemii i moje zaangażowanie w organizację gali literacko-muzycznej „Zamek w poezji” nie sprzyjały sfinalizowaniu wydania nowego zbiorku - wyjaśnia poeta, dodając: - Kilka osób zadało mi pytanie, czy jeszcze piszę. Otóż tak. Książka, która ukaże się najprawdopodobniej w maju pt. „Między słowami, Bogiem a prawdą, Apokalipsą a postscriptum” będzie nie lada gratką dla miłośników poetyckiej refleksji natury filozoficzno-religijnej.
Zdradza też nieco o przesłaniu najnowszej publikacji. - Nie chcę zabierać czytelnikom przyjemności z odkrywania ukrytych sensów zapisanych w poszczególnych wierszach. Mogę ujawnić jedynie, że tomik konfrontuje Boga z człowiekiem, zestawia ze sobą dwie rzeczywistości, tą nienamacalną należącą do Jahwe i ziemską stworzoną przez człowieka, a której początek dał przecież Stwórca - mówi poeta. A dopytany o więcej szczegółów, odpowiada: - Redakcja „Kuriera Bytowskiego” musiałaby poświęcić połowę numeru, aby wyjaśnić wszystkie meandry tomiku. Zdradzę tylko, że podmiot liryczny to Polak urodzony na przełomie lat 60. i 70. XX w., który przechodzi wzloty i upadki, chrześcijanin, któremu zdarzyło się nieposłuszeństwo wobec Niebios, zaczytujący się w książkach filozoficznych, w kilku wierszach potępiający Czesława Miłosza, sam niebędący bez winy za jego konformistyczną postawę i niemoralne życie. Moim zdaniem postać noblisty bronią liczne tłumaczenia, dzięki którym literatura z bloku wschodniego przebiła się przez żelazną kurtynę. Za poetyckiego idola obrałem Zbigniewa Herberta, który jak każdy człowiek ma w życiorysie czarne plamy, negatywnie wpływające na ocenę jego postaci. Zadanie, które wyznaczam podmiotowi lirycznemu, to dotarcie do naszych sumień. Nawiasem mówiąc, zastanawiam się, czy pojęcie „sumienia” nie spłonęło w krematoriach Auschwitz, a w najlepszym przypadku odeszło do lamusa. Jeśli chodzi o Boga, to na pewno jest, czy to nam się podoba, czy nie. Dowód? To logika rządząca wszechświatem, wprowadzająca zdumiewający ład i porządek. Ludzki rozum tylko odkrywa to, co wcześniej było niepoznane, nie wnosi nic nowego swoimi wynalazkami, to wszystko po prostu już jest - mówi A. Waszkiewicz.
„Między słowami, Bogiem a prawdą, Apokalipsą a postscriptum” to zbiór blisko 50 wierszy o rozbudowanej formie, 2 tekstów prozatorskich, z notą biograficzną i wstępem - dającym narzędzia czytelnikowi do właściwego odbioru treści zawartych w tomiku - napisanym przez prof. Daniela Kalinowskiego. Będzie to czwarta książka poetycka w dorobku poety. Poprzedni tomik A. Waszkiewicza „po co” ukazał się dzięki mecenatowi firm Kołaszewski, Drutex i Auto Centrum Pawłowski. - Za sprawą bytowskich przedsiębiorców doszło do publikacji mojej twórczości. Ich przyjazny gest pozwolił na to, że dochód z promocji tomiku został przeznaczony na Caritas przy parafii św. Katarzyny w Bytowie. Mogliśmy wesprzeć 12-letnią dziewczynkę z głębokim porażeniem mózgowym, będącą w trudnym położeniu materialnym. Jeśli i tym razem znajdą się firmy, które mnie wspomogą, dochód z promocji umożliwi kolejny dar naszych serc dla kogoś z podopiecznych Caritasu - zapewnia A. Waszkiewicz.
T.R.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!