Reklama

W pełnym słońcu i cieniu afery dopingowej

10/06/2016 12:06

W rolach głównych obcokrajowcy wystąpili obcokrajowcy. Wśród mężczyzn zwyciężył Marokańczyk Abderrahim El Asri, przed lokalnymi biegaczami Tadeuszem Zblewskim i Pawłem Grzonką. W gronie pań pierwsze miejsce zajęła Tetiana Rybalchenko z Ukrainy.
Od kilku lat w nazwie bytowskiego półmaratonu jest określenie "międzynarodowy". Obcokrajowcy jednak dotąd jakoś specjalnie nie "zalewali" jednej z największych biegowych imprez na Ziemi Bytowskiej. Jeśli już pojawiali się na starcie, byli to przede wszystkim ludzie kiedyś związani z naszym miastem, albo znajomi i rodziny bytowiaków. Ostatnio regularnie startują też goście z zaprzyjaźnionego powiatu Schmalkaldem-Meiningen. W tym roku dzięki staraniom organizatorów, czyli Kompleksu Basenowo-Rekreacyjnego w Bytowie i Klubu Biegacza Goch Bytów, półmaraton pozyskał solidne dofinansowanie od sponsorów z Ministerstwa Sportu i Turystyki, przez co znacząco wzrosła pula nagród. Dla najlepszych zawodników w kategoriach mężczyzn i kobiet przygotowano łącznie 7 tys. zł, z czego po 2 tys. zł mieli do zgarnięcia zwycięzcy. - W ostatnich latach frekwencja w Półmaratonie Gochów malała, więc zwiększenie puli nagród miało być sposobem na zachęcenie biegaczy do startu - mówi Krzysztof Stępień, prezes Kompleksu Basenowo-Rekreacyjnego.
W sobotę 4.06. na starcie przy zamku w Bytowie zameldowało się 218 zawodników. Niewiele więcej niż przed rokiem, gdy udział wzięło 209 biegaczy, a znacząco mniej niż we wcześniejszych edycjach, kiedy w Bytowie startowało blisko 400 zawodników. Atrakcyjne stawki dla najlepszych okazały się magnesem na łowców nagród. Kilka dni przed startem XXXVI Półmaratonu Gochów gruchnęła wiadomość, że w zawodach wystartuje światowej klasy biegacz długodystansowy, Marokańczyk Abderrahim El Asri. Udział tak znanego zawodnika musiał intrygować, jednocześnie u bardziej wtajemniczonych wywołał kontrowersje...
To za sprawą dopingu, na którym przyłapano A. El Asriego w 2013 r. Wykryto w jego organizmie Erytropoetynę, czyli popularnie EPO, hormon wydatnie poprawiający wyniki sportowców. Za stosowanie zakazanego wspomagania Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych zdyskwalifikowało zawodnika na 2 lata. Dopingowa banicja 34-letniego Marokańczyka zakończyła się w kwietniu tego roku. Informacja o pojawieniu się A. El Asriego w Bytowie wywołała oburzenie w lokalnym światku joggerów. Najmocniej dał temu wyraz bytowski biegacz Paweł Grzonka, który na facebookowym blogu nie szczędził gorzkich słów. - Ręce opadają, gdy u mnie w mieście organizator chwali się, że na bieg przyjeżdża jakiś tam koksiarz, który oficjalnie był skazany na dwuletnią banicję. Cóż, teraz Międzynarodowy Bieg Gochów potrzebuje międzynarodowego wsparcia od Marokańczyka, co świeci w nocy jak latarnia w Ustce - pisał na swoim profilu zawodnik. Organizatorzy Półmaratonu Gochów uważają, że mieli prawa odmawiać zawodnikowi startu. - Przyznam, że mam trochę żal do Pawła, który zresztą kiedyś pracował ze mną na bytowskim stadionie, że w taki sposób manifestował swoje niezadowolenie z przyjazdu zawodnika z Maroka. W naszej ocenie on już "swoje" odcierpiał i miał pełne prawo pobiec w Bytowie - mówi K. Stępień.
Pogoda tradycyjnie nie była sprzymierzeńcem biegaczy. Staje się normą, że upał i bezchmurne niebo stanowią scenerię bytowskiego półmaratonu. Po wystrzale z muszkietów kolorowa kawalkada wybiegła z ul. Zamkowej na ul. Mierosławskiego, by następnie skierować się na Rzepnicę. Na czoło stawki wysunęli się trzej zawodnicy - A. El Asri oraz bytowiacy, którzy walczyli o zwycięstwo w ubiegłorocznej edycji imprezy, Tadeusz Zblewski i P. Grzonka. Jak się można było spodziewać, Marokańczyk od razu uzyskał wyraźną przewagę i wiadomo było, że żaden z dwójki bytowiaków nie ruszy za nim w pościg. Ostatecznie A. El Asri ukończył bieg z wynikiem 1,07.45 h. - Przyjechałem do Bytowa z nastawieniem, by wygrać i się udało, więc mam powody do radości. Zauważyłem jednak, że niektóre osoby nawiązywały do mojej wpadki dopingowej [dwóch rowerzystów przemierzało trasę półmaratonu z transparentem z napisem "Say no to doping", z angielskiego: "Powiedz nie dopingowi") - przyp. red.]. Nie przejmuję się tym, bo już zapłaciłem za swój błąd. Po odbyciu dyskwalifikacji jestem czysty i w każdej chwili gotowy na testy, jeśli ktoś chce to sprawdzić - powiedział nam na mecie A. El Asri.
Nieco ponad 3,5 minuty po Marokańczyku "kreskę" przekroczył "Tadek". Tym samym najlepszemu zawodnikowi Ziemi Bytowskiej ostatnich lat nie udało się wyrównać osiągnięć Artura Pelo w liczbie nieprzerwanych zwycięstw w Półmaratonie Gochów (biegacz ze Słupska triumfował siedmiokrotnie w latach 2002-2008). - Jest niedosyt, bo byłem bliski wyrównania tego rekordu. Nic jednak nie mogłem zdziałać, bo nie było mocnych na zawodnika z Maroka - mówił T. Zblewski.
W mniej łagodnym tonie wypowiadał się P. Grzonka. - Robota wykonana na EPO zostaje w mięśniach jeszcze długo i było to widać po Marokańczyku. Dla mnie prawdziwym zwycięzcą jest Tadek Zblewski. Żałuję, że nie było mu dane wyrównać rekordu Artura Pelo. Ze swojego startu jestem zadowolony. Trzecie miejsce i dobry trening, to zawsze cieszy - mówił P. Grzonka.
Również wśród kobiet najszybsza była zawodniczka z zagranicy. Triumfowała 32-letnia Ukrainka Tetiana Rybalchenko z Leszna z rezultatem 1,26.13 h. Za nią ze sporą startą przybiegły Anna Karolak ze Stopy Słupsk i Patrycja Belińska z Bydgoszczy.
K. Stępień po biegu jest zadowolony, ale zmęczony, bo organizacja tegorocznej edycji Półmaratonu Gochów przysporzyła mu dodatkowej pracy. - Niedawno zmienił się u nas organizator sportu, a nie chcieliśmy wszystkich obowiązków powierzyć mniej doświadczonemu pracownikowi, więc musiałem więcej wziąć na siebie. Jeszcze dzień przed imprezą objeżdżaliśmy trasę ze strażakami, którzy potem zabezpieczali trasę. Największym wyzwaniem przy półmaratonie jest zawsze to, że bieg rozgrywany jest przy otwartym ruchu ulicznym. Na szczęście było bezpiecznie - mówi K. Stępień, dodając: - Mamy kilka przemyśleń na temat tego, co możemy poprawić w naszej imprezie. Rozważamy zmianę godziny rozpoczęcia maratonu na wcześniejszą. Przede wszystkim z uwagi na upał. Choć wiemy wszyscy, że w sobotę rano przez Bytów trudno przedostać się samochodem. Może więc niedziela. Mamy temat do rozwagi. Mam tylko nadzieję, że w przyszłym roku bytowscy kibice będą tak aktywni, jak w tym. Po raz pierwszy jechałem busem zamykającym bieg i miałem okazję zobaczyć, jak potrafią się bawić bytowiacy na trasie Półmaratonu Gochów.

Foto: K.R., D.Z. i B.M.

WYNIKI
Mężczyźni - 1. Abderrahim El Asri - Maroko - 1,07.45 h, 2. Tadeusz Zblewski - 1,11.27 h, 3. Paweł Grzonka - obaj Baszta Bytów - 1,14.24 h, 4. Jarosław Kemuś - Klub Biegających Leśników Doręgowice, 5. Andrzej Zwolski - Bytów, 6. Przemysław Urzędowski - Siemirowice, 7. Mateusz Hering - Talex Borzytuchom, 8. Jacek Gwóźdź - Nadleśnictwo Smolarz Drezdenko, 9. Dariusz Szopiński - Przechlewo, 10. Tomasz Kobus - Bytów.
Kobiety - 1. Tetiana Rybalchenko - Ukraina - 1,26.13 h, 2. Anna Karolak - Stopa Słupsk - 1,30.49 h, 3. Patrycja Belińska - Run Bydgoszcz - 1,35.19 h, 4. Joanna Reglińska - KB Goch Bytów, 5. Anna Posmysz - Cianowice.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do