Reklama

Gala mieszanych sztuk walki „Chojnicki Młyn” z udziałem pięciu bytowiaków

27/02/2022 15:20

W gali mieszanych sztuk walki „Chojnicki Młyn” do oktagonu weszło aż pięciu zawodników Fight Clubu Furia Bytów. Swoje walki wygrali Piotr Cierson, Kamil Las i Tomasz Manikowski.

12.02. w hali widowiskowo-sportowej w Chojnicach pomorska organizacja mieszanych sztuk walki First Step Championship przygotowała galę pod nazwą „Chojnicki Młyn”. W karcie walk znalazło się aż 14 pojedynków w formule mieszanych sztuk walki i K-1. Do oktagonu weszło aż pięciu zawodników Fight Clubu Furia Bytów. Swoje pojedynki wygrało trzech bytowskich fighterów.

Wyjątkowo ciekawą walkę w kategorii do 66 kg stoczył Piotr Cierson, który zmierzył się z Wiktorem Ruhnke z CSW Chojnice. Zawodnicy praktycznie nie wychodzili z parteru. We wszystkich trzech rundach dominował P. Cierson. W ostatniej jego rywal kilkakrotnie próbował założyć dźwignię, ale bezskutecznie. Sędziowie jednogłośnie orzekli wygraną bytowiaka. - Rozmawiałem już z Piotrkiem, co zrobił dobrze, a co powinien był zrobić inaczej. Generalnie bardzo dobry pojedynek w jego wykonaniu i zasłużona wygrana. Choć wyglądało to inaczej, w żaden sposób nie był zagrożony w trakcie walki - ocenia Artur Smarzyński, trener zawodników Furii.

Dla odmiany walka w tej samej kategorii wagowej z udziałem Kamila Lasa i Marcelego Grzonkowskiego z CSW Chojnice w całości rozegrała się w stójce. Kamil przez dwie rundy regularnie obijał zawodnika z Chojnic prostymi, często kończąc akcje sierpami. Jednym z nich zamroczył rywala i sprowadził do parteru, kończąc atak gradem ciosów, po którym sędziowie musieli przerwać walkę, orzekając wygraną bytowiaka. - Jedyny nokaut podczas naszej gali. Kamil, choć w trakcie przygotowań złapał przeziębienie i stracił kilka treningów, był w znakomitej dyspozycji i pokazał naprawdę dobrą technikę w stójce - chwali swojego zawodnika A. Smarzyński.

Trzecie zwycięstwo należało do 16-letniego Tomasza Manikowskiego, który w walce w kategorii do 105 kg zmierzył się z o rok starszym Nikodemem Warszawskim z Pablo Unlimited Gdańsk. Pojedynek w całości przebiegał pod dyktando młodego bytowiaka i sędziowie jednogłośnie punktowali dla niego wszystkie trzy rundy. - Debiut wymarzony. Świetna walka. Byłem pod wrażeniem spokoju, z jakim Tomek walczył, jak również ogromnego sprytu - mówi szkoleniowiec.

Bardzo dobry pojedynek, choć przegrany, stoczył kolejny młodzian z bytowskiego klubu, 15-letni Jaroslav Keibalo. Pochodzący z Ukrainy zawodnik, od kilku lat mieszkający w Polsce, w walce w kategorii do 66 kg pechowo przegrał z Kacprem Mikołajczykiem z CSW Chojnice. Zaczął udanie i przechwycił nogę rywala, po czym próbował go sprowadzić na matę. Niestety, fatalny błąd popełnił arbiter, niesłusznie przerywając walkę w kluczowym momencie. Później bytowiak dał się zaskoczyć zawodnikowi z Chojnic, który wygrał po skutecznym duszeniu trójkątnym. - Błąd arbitra miał wpływ na dalszy przebieg walki. Była szansa, by po tym przechwycie przygwoździć przeciwnika. Potoczyło się, jak się potoczyło. Sędzia przeprosił za pomyłkę. Nie mamy większego żalu. Było to bardzo cenne doświadczenie dla naszego „Jarka” - uważa A. Smarzyński.

W najcięższej kategorii wagowej do 105 kg zaprezentował się Adam Bruski. Jego rywalem był Dawid Tandecki z CSW Chojnice. Tylko na początku reprezentant Furii starał się zagrozić rywalowi. Potem chojniczanin narzucił mocne tempo. Szybko wykorzystał błąd bytowiaka, który poślizgnął się na macie. Chojniczanin wyprowadził serię ciosów, po której sędzia przerwał pojedynek. - W mojej ocenie arbiter interweniował zbyt szybko. Ciosy chojniczanina rzadko dochodziły naszego fightera i mógł on jeszcze z tej sytuacji wyjść. Trzeba dodać, że Adam, podobnie jak zresztą Jaroslav, późno dołączył do grona uczestników i nie miał zbyt dużo czasu na przygotowanie się do walki - mówi A. Smarzyński.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do