Reklama

Czy w Tuchomiu powstaną tanie mieszkania? Gmina zrobiła pierwszy krok w tym kierunku

12/05/2023 17:20

Gmina Tuchomie złoży wniosek o 3 mln zł do Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa. To krok w kierunku utworzenia spółki, która na gminnej parceli w Tuchomiu wybuduje tanie mieszkania. Cena lokali powinna być niższa o m.in. 35% od tych na rynku nieruchomości.

- Krajowy Zasób Nieruchomości to państwowa instytucja, której celem nie jest osiąganie zysku. Istotny element naszej działalności to pozyskiwanie nieruchomości, które nadają się pod budownictwo mieszkaniowe m.in. z zasobów Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, Skarbu Państwa zarządzanego przez starostę oraz z mienia wojskowego. Naszym głównym zadaniem jest wdrażanie programu Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa. Ten program ma stworzyć warunki do powstawania nowych budynków, osiedli mieszkaniowych w szczególności w gminach, gdzie nie działają TBS-y. To swego rodzaju kontynuacja idei Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Łączy je niski czynsz za mieszkanie w nowoczesnych budynkach spełniających normy energetyczne. Czyli opłaty za ogrzewanie i ciepłą wodę też będą niższe. Inaczej niż w TBS-ach w SIM-ach można nabyć mieszkanie na własność. Najemca lokalu może stać się właścicielem. Dla osób o niższych dochodach jest możliwość uzyskania dodatkowej dopłaty do czynszu - mówił Robert Madejski z Krajowego Zasobu Nieruchomości na temat programu Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa podczas wystąpienia online na sesji Rady Gminy 25.04.

Prezentacja odbyła się tuż przed głosowaniem nad wyrażeniem zgody na utworzenie spółki Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa KZN Bałtyk sp. z o.o. oraz podjęciem uchwały zatwierdzającej wniosek o wsparcie ze środków Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa. Projekt, w który zaangażowała się Gmina Tuchomie, skierowany jest dla osób o niższych dochodach, których nie stać na zaciągnięcie kredytu na zakup mieszkania na runku komercyjnym. - Takie osoby muszą jednak osiągać dochody, które pozwolą w terminie płacić czynsz za wynajmowany lokal. Nie mogą też posiadać mieszkania czy domu jednorodzinnego - mówił R. Madejski. Najważniejszym partnerem dla SIM są samorządy. - Do tej pory wspólnie z samorządami w całej Polsce stworzyliśmy 30 regionalnych spółek. Weszło w to ok. 350 samorządów. Ma powstać 30 tys. mieszkań. Wartość inwestycji szacowana jest na ok. 11 mld zł. Skarb Państwa wesprze to 4 mld zł w formie grantów. W planach jest podwojenie liczby spółek, dlatego ostatecznie rządowe wsparcie ma wynieść 8 mld zł - mówił R. Madejski.

KZN zaprosił samorządy do tworzenia regionalnych spółek, które wezmą na siebie budowę mieszkań. - Polega to na tym, że z reguły kilkanaście samorządów wspólnie z KZN-em tworzą spółkę z o.o. Z doświadczenia TBS-ów wiadomo, że najlepiej jeżeli taka spółka zarządzałaby zasobem ok. 600-800 mieszkań. Często zdarzało się, że mniejsze TBS-y, które mają po kilkadziesiąt mieszkań, mają potem kłopoty finansowe i wyciągają rękę po wsparcie do samorządu, który jest głównym udziałowcem. Spółki tworzone w ramach SIM-ów mają być na tyle silne, aby były niezależne od gmin i mogły samodzielnie rozwijać budownictwo. Przy nowo tworzonej spółce Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa KZN Bałtyk sp. z o.o. założyliśmy, że udziałowców może być ok. 20. Ich specyfika w tym wypadku polega na tym, że to w zdecydowanej większości samorządy wiejskie i miejsko-wiejskie. Zaletą jest, że mają podobną strukturę i oczekiwania, ale z drugiej strony, aby spółka miała siłę wybudowania 600 do 800 mieszkań w ciągu pięciu lat, tych samorządów w spółce musi być więcej - mówi R. Madejski.

GRUNT PRZEKAZUJE GMINA, PIENIĄDZE SKARB PAŃSTWA I BGK

Udziały, które gmina wniesie do spółki w kwocie 3 mln zł, na starcie otrzymuje ze Skarbu Państwa. - Wniosek o wsparcie z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa jest załącznikiem do uchwały, którą dziś ma przyjąć Rada Gminy. W ten sposób upoważnicie wójta do ubiegania się o te 3 mln zł. Wniosek jest przez nas w ciągu miesiąca lub dwóch pozytywnie rozpatrywany i pieniądze przechodzą na własność gminy. Potem samorząd zobowiązany jest wnieść te środki do spółki, w której będzie udziałowcem. Oprócz tych pieniędzy samorządy, które chcą budować mieszkania na swoich terenach, do spółki w formie aportu wnoszą też nieruchomości i za to otrzymują również dodatkowe udziały. Potem gmina nie jest obciążana finansowo i personalnie funkcjonowaniem spółki. Całe ryzyko z finansowaniem inwestycji, a później zarządzaniem mieszkaniami będą po stronie spółki. Ta nie będzie nastawiona na zysk, dlatego czynsz za mieszkanie zostanie tak wyliczony, że praktycznie pokryje jedynie koszty związane z inwestycją, czyli spłatę kredytu i odsetek - wyjaśnia R. Madejski.

Program nie narzuca architektury nowych mieszkań. Budynki będą dostosowane do zaleceń urbanistów i zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - Mogą to być apartamentowce, np. 2- lub 3-piętrowe budynki, a także parterowe domy z poddaszem użytkowym. Program tutaj jest elastyczny. W ramach koncepcji zagospodarowania terenu inwestycja może finansować również małą architekturę wokół budynków mieszkalnych - mówi R. Madejski.

W przeciwieństwie do TBS-ów w SIM-ach najemca mieszkania może stać się jego właścicielem.

Oprócz 3 mln zł z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa spółka otrzyma dodatkowe wsparcie. - 10% na tę inwestycję spółka dostanie z Krajowego Zasobu Nieruchomości oraz 25% z Banku Gospodarstwa Krajowego z Funduszu Dopłat. To razem daje 35% wsparcia. Czyli jeżeli założymy, że budujemy blok za 20 mln zł to 7 mln gmina otrzyma ze Skarbu Państwa, aby wnieść te pieniądze do spółki, która zajmie się budową. W kosztach partycypują też przyszli mieszkańcy. Od 10 do 30% to najniższy wkład. Spółka będzie dysponować m.in. 45% gotówki na nakłady inwestycyjne. Na pozostałe 55% trzeba wziąć kredyt. Ale jest on zaciągany na preferencyjnych warunkach z oprocentowaniem 2% z gwarancją na 5 lat. To element, który wpłynie na niższy czynsz - przekonywał R. Madejski.

REKRUTACJA W PRZYSZŁYM ROKU

Akces przystąpienia do spółki SIM KZN Bałtyk złożyło 30 gmin. - Część samorządów może się nie wyrobić ze wszystkimi formalnościami, dlatego zakładamy, że ostatecznie do spółki przystąpi ok. 25 podmiotów. Naszym celem jest, aby jeszcze w tym roku spółka opracowała koncepcję zagospodarowania terenów, które wspólnie wskażemy z gminą. Określimy, jakie to będą budynki i mieszkania. To element wizualizacji niezbędnej do przedstawienia mieszkańcom założeń projektu. W pierwszym kwartale przyszłego roku chcemy przeprowadzić wstępną rekrutację. Na razie decyzja nie będzie zobowiązująca, ale podjęta już na bazie konkretnej lokalizacji i mieszkań, które spółka wspólnie z gminą zaproponuje - zakończył prezentację R. Madejski.

- Budownictwo mieszkaniowe niewątpliwie rozwija gminę, bo dzięki temu przybywa nam mieszkańców, dzieci do szkół. Od tego zależne są udziały samorządu w podatkach. Poza tym rolą gminy jest stwarzanie naszym mieszkańcom możliwości rozwoju i zaspokajania podstawowych potrzeb, jaką jest niewątpliwie mieszkanie. Posiadamy grunty nadające się do zabudowy, praktycznie z marszu. Przy ul. Słonecznej w Tuchomiu dwie działki przylegają do bloków mieszkaniowych z lat 80. Dwa lata temu w pobliżu ruszyła też budowa dwóch budynków wielorodzinnych prowadzona przez prywatnego inwestora. Obie parcele ujęte są w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako grunty pod budownictwo mieszkaniowe. Nieruchomość jest w pełni uzbrojona, ze wszystkimi mediami i drogą dojazdową. Druga z działek, którą bierzemy pod uwagę, położona jest przy ul. Lipowej. W tym wypadku zabudowa byłaby trudniejsza. Trzeba będzie zmienić plan miejscowy, bo teraz są to tereny rekreacyjne. Poza tym na tej działce zmieściłby się tylko jeden blok. Jest też trzecia nieruchomość nadająca się do tego celu. 2-hektarowa parcela należąca do Lasów Państwowych. To niezalesiony nieużytek. Jest tam pełne uzbrojenie. W tym roku zostanie tam zbudowana droga w ramach modernizacji ul. Plenerowej. Ta działka świetnie nadawałaby się na realizację zabudowy szeregowej. Jednak w tej chwili to parcela rolna i byłaby potrzeba wydania warunków zabudowy. Myślę jednak, że można załatwić to w szybkim czasie - mówił Jerzy Lewi Kiedrowski, wójt Tuchomia. Włodarz zwrócił uwagę na zjawisko starzejącego się społeczeństwa. - Część seniorów ma problemy z utrzymaniem swoich domów rodzinnych. Przybywa osób samotnych. Im jeszcze trudniej podołać z wydatkami na ogrzewanie itp. Realizacja takiego budownictwa stworzyłaby alternatywę zamieszkania w budynku wielorodzinnym, gdzie koszty są znacznie niższe, a utrzymanie nieruchomości znacznie mniej kłopotliwe - przekonywał J. Lewi Kiedrowski.

Problemem dla gminy w realizacji inwestycji może być jednak konieczność znalezienia 10% na wkład własny. - Założenia są takie, że jeżeli komuś spodoba się mieszkanie, to ma prawo je wykupić. Z drugiej strony może zrezygnować. Wówczas 10% wkładu może odzyskać łącznie z odsetkami - mówił J. Lewi Kiedrowski. Aby zorientować się, jakie jest zainteresowanie budową mieszkań społecznych, samorząd zorganizował internetową ankietę. - Zbyt mocno jej nie rozpropagowaliśmy, ale zgłosiło się ponad 18 ewentualnych chętnych. Można powiedzieć, że to przeciętne zainteresowanie, jak na taką gminę jak Tuchomie. Ale pokazuje, że ludzie chcieliby takiego budownictwa, dlatego myślę, że warto się zastanowić nad wejściem w tę spółkę. Gminę nie kosztuje to wiele, bo wnosimy jedynie grunt pod zabudowę. Magnesem tej inwestycji jest fakt, że 35% kosztów budowy pochodzić będzie ze środków zewnętrznych. Do tego dochodzi wartość działki, która przekazywana jest przez gminę. O tyle te mieszkania powinny być tańsze od tych dostępnych na rynku, sprzedawanych przez deweloperów. Poza tym osoby, które zdecydują się na taką formę mieszkania, będą też miały wpływ na kształt budynku, rodzaj zabudowy, wygląd. Program niczego z góry nie narzuca. Jest kilka elementów, które zachęcają do realizacji takiego przedsięwzięcia. Szkoda, że nie ma wielkiego odzewu ze strony innych gmin w naszym powiecie. Pewnie łatwiej byłoby taką spółką zarządzać, gdyby to były nasze samorządy, z którymi się lepiej znamy. Do tej pory SIM-y utworzyły gminy Kępice, Słupsk, Lębork oraz kilka gmin wokół Chojnic. W środku województwa nie ma chętnych, dlatego to będzie tak trochę zbieranina z województwa pomorskiego i zachodniopomorskiego. O kolejności budowy zdecyduje stopień przygotowania miejsc pod inwestycje. W przypadku naszych działek przy ul. Słonecznej można zrealizować to bardzo szybko - mówił J. Lewi Kiedrowski.

Radni mieli jednak swoje pytania. - Czy zasięgnęliśmy opinii naszego radcy prawnego w sprawie zagrożeń dla gminy w związku ze wstąpieniem gminy do takiej spółki? - pytała radna Małgorzata Kowalska. - Mecenas pozytywnie zaopiniowała przedłożone uchwały na dzisiejszą sesję. Sporządziła też informacje, wskazując ryzyko. Na ten moment nie dysponujemy umową spółki i nie do końca wiemy, jakie będą założenia. Kiedy umowa się pojawi, będzie można dokonać analizy i wprowadzić zmiany. Zarysowała też procedurę możliwość wyjścia ze spółki. Będzie się to wiązało oczywiście ze zwrotem pobranych środków. Jeżeli doszłoby do przekazania nieruchomości, to potem byłby problem z jej odzyskaniem, ale działka będzie przekazywana dopiero w momencie, gdy będzie mowa o inwestycji - mówił Jacek Żmuda-Trzebiatowski, sekretarz Urzędu Gminy w Tuchomiu.

Radni przy trzech głosach wstrzymujących zagłosowali za przyjęciem uchwał.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do