Reklama

Brania dopisały

13/09/2017 10:21

Już na samym początku zawodów Michał Makurat wyciągnął szczupaka mierzącego 58 cm! Tego dnia nikomu nie udało się złowić większej sztuki.


Nad jeziorem Konradowo, oddalonego od Wierszyna o ok. 9 km, 3.09. rozegrano zawody wędkarskie o Puchar Prezesa Koła PZW „Sum” Kołczygłowy. Przyjechało 19 zawodników m.in. z Bytowa, Borzytuchomia, Czarnej Dąbrówki, Modrzejewa (gm. Tuchomie) Kołczygłów i Dębnicy Kaszubskiej. Większość wybrała spławik, pozostali spinning. Już w pierwszych minutach wędkowania padła największa ryba zawodów. 58 cm szczupaka ważącego 1520 g wyciągnął z wody Michał Makurat z Borzytuchomia. Nikomu nie udało się pobić jego wyczynu, choć spławikarze co rusz wyciągali ryby na haczyku. Nic dziwnego, że były brania. W ubiegłym roku złowiono na tym jeziorze rekordową rybę. - Kolega wyciągnął szczupaka ważącego 11 kg! Złowił go na oddzielonej przez most mniejszej części jeziora. Jesienią wpływa tam płotka, a drapieżnik podąża za nią. Właśnie o tej porze roku holował go do brzegu. Tym samym pobił o kilogram rekord innego z członków naszego koła, który szczupaka wyciągnął także na zalewach koło Świelubia - mówi Ireneusz Trawicki, prezes PZW Kołczygłowy. Mimo przelotnych opadów deszczu zawodnicy wiernie czekali przy wędkach, obserwując brania. Po zakończeniu zawodów prezes PZW „Sum” Kołczygłowy przeszedł z wagą po stanowiskach. Poszczęściło się przede wszystkim wędkującym na spławik. Zajęli oni trzy miejsca na podium. Pierwsze wywalczył Grzegorz Pek, drugie Jędrzej Głodowski, a trzecie Paweł Miśkiewicz.


Koło istnieje 24 lata. Za rok będą świętowali ćwierćwiecze. W ciągu roku przeprowadzają ok. 14 imprez, m.in. na Cichej Wodzie, Gałęzowie, Konradowie, Okuńskim oraz stawach wiejskich w Barnowcu i Jezierzu. - Oprócz typowych spinningowych, spławikowych czy gruntowych, organizujemy też nasze wewnętrzne mistrzostwa morskie. Płyniemy po Bałtyku i w kilkunastu wędkujemy na kutrze. Dodatkowo przy wsparciu gminy przygotowujemy zawody na Dzień Dziecka. Na nie z naszych środków wydajemy najwięcej pieniędzy. Latem zapraszamy do rywalizacji wyłącznie panie z naszego koła, bądź małżonki naszych członków. Z początku, czyli ok. 9 lat temu były to rozgrywki w parach, np. mąż i żona. Ale postanowiliśmy, że damy paniom coś wyłącznie dla nich i tak już 6 raz uczestniczyć mogły w zawodach „Kobieta z wędką w ręku”. Od początku istnienie stowarzyszenia „Natura” współpracujemy z nimi i razem organizujemy zawody - tłumaczy I. Trawicki.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do