W nowym roku z Bytowskiego Centrum Kultury po ponad 30 latach znikną trzy sklepy.
Chodzi o lokale wychodzące na bulwar biegnący wzdłuż Bytowy. Konkretnie to sklep muzyczny i znajdujące się w dawnym salonie gier sklepy elektroniczny oraz motoryzacyjny. Mimo że na witrynach już widnieje informacja o ich przeniesieniu, do dyrektora BCK jeszcze nie dotarła. - Te sklepy znajdowały się w BCK od kiedy pamiętam - mówi dyrektor BCK Marian Gospodarek nie dziwiąc się przy tym. - Ich właściciel postawił przecież w ubiegłym roku kamienicę - mówi dyrektor.
Sklepy są źródłem dochodu dla BCK-u. Za dzierżawę jednego o powierzchni ok. 50m2 i drugiego mającego ok. 60m2 do jego kasy miesięcznie wpływa niemal 3,5 tys. zł. - Jeśli faktycznie zostaną przeniesione ruszymy ze zwykłą procedurą przetargową na nowego dzierżawcę. Myślę, że nie będziemy mieli problemów z ich zapełnieniem - tłumaczy M. Gospodarek.
Właściciel sklepów Jan Stec z sentymentem podchodzi do ich lokalizacji przy bulwarze, ale rozstaje się z nią bez żalu. - Pomijając to, że wybudowałem własną kamienicę przy ul. Śródmiejskiej, z pomieszczeniami w budynku BCK miałem sporo pracy. Głównie dlatego, że są to dawne piwnice. Gdy przejmowałem pierwszą z nich w stanie wojennym w 1981 r. i zakładałem pierwszy w Bytowie salon gier musiałem wszystko remontować na własną rękę. Podobnie było z otwartym 16 lat temu sklepem muzycznym. Co roku musiałem wykonywać mniejsze lub większe remonty, ponieważ w ścianach cały czas jest wilgoć, a przez to i grzyb - mówi J. Stec dodając: - Myślę, że gdybym nie rozpoczął tu działalności, to BCK pewnie jeszcze do tej pory nie wyremontowałby tych pomieszczeń. Chętni na ich dzierżawę pewnie i tak się znajdą, ponieważ mnie samego kilka osób pytało o możliwość wynajęcia tych powierzchni - wyjaśnia J. Stec.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie