
Zaczął od metaloplastyki, później tworzył w kamieniu. W bytowskim Muzeum Zachodniokaszubskim Roman Ziemey pokazał rzeźby w drewnie.
Wystawę jego prac otwarto 6.10. Znalazło się na niej w sumie kilkadziesiąt figur o różnorodnej tematyce - od sakralnej poprzez przedstawienia rzemieślników i gospodynie po figury zwierząt. Powstały nie tylko w lipie, ale także akacji czy dębie. - Uczestnicząc w jarmarkach czy kiermaszach i sprzedając rzeźby, pomniejszałem zbiór tych, które miały trafić na wystawę. Z 30 eksponatów nagle robiło się 15. Wstawałem więc niekiedy o godz. 3.00 nad ranem i wykonywałem, by uzupełnić niedobór - mówił na wernisażu Roman Ziemey z Kęsowa (woj. kujawsko-pomorskie). Artysta, dziękując za przygotowanie wystawy, specjalne słowa skierował do swojej żony. - Chciałbym jej podziękować za te wszystkie kawy, które mi przynosi i te bómbómy - mówił ze śmiechem R. Ziemey, wręczając żonie kwiaty.
Następnie oglądano umieszczone w gablotach i ustawione na ziemi rzeźby. Po raz pierwszy z myślą o najmłodszych przygotowano pole zabawy. Znalazły się na nim niewielkie figury zwierząt autorstwa R. Ziemeya. Można było je nie tylko obejrzeć z bliska, ale wziąć do ręki, a nawet się pobawić. Dzieci nie trzeba było namawiać. - Muzeum dziś powinno być miejscem spotkań zarówno dla małych, jak i dużych. Stąd pojawienie się kącika edukacyjnego pod nazwą pole zabawy - mówiła kuratorka wystawy Magdalena Sudoł.
Rzeźby oglądać można do 10.12. Wystawie towarzyszą zajęcia dla dzieci i młodzieży. W listopadzie R. Ziemey poprowadzi warsztaty z malowania ptaków.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!