
37 młodych i starszych wędkarzy z m.in. Bytowa, Słupska, Modrzejewa i Miastka wzięło udział w spławikowo-gruntowych zawodach o Puchar Wójta Gminy Borzytuchom „Sumik 2021” organizowanych przez PZW Bytów. Mimo sprzyjającej pogody brania dopisały średnio. Wśród młodzieży do 14 lat najwięcej z wody wyciągnął Kamil Spiczak Brzeziński. Za nim uplasował się Filip Kuczkowski. Wśród kobiet zwyciężyła Ilona Baran. Z kolei Edmund Różek okazał się najlepszy wśród mężczyzn i jednocześnie złowił największego sumika, który mierzył 23 cm.
Celem zawodów, poza sportem, było wyłowienie z Jeziora Krosnowskiego sumika, uznanego przez Polski Związek Wędkarski za szkodnika. O ekologiczny komentarz zwróciliśmy się do bytowskiego ichtiologa, Jacka Morzucha. Oto on: Sumik karłowaty (Ameiurus nebulosus) jest gatunkiem inwazyjnym w wodach Polski. Wysiedlony został w 1885 r. z Ameryki Północnej, najprawdopodobniej do celów wędkarskich i rybackich. Długość jego ciała nie przekracza 30 cm, a masa 0,3 kg. Sumik żywi się głównie rybami, larwami owadów, skorupiakami oraz roślinami. Jest już szeroko rozprzestrzeniony w wodach Polski. Jego zasięg obejmuje Pomorze, dorzecze Warty, górne i środkowe dorzecze Odry, Wisły, Bugu oraz Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. Rozmieszczenie gatunku na Pojezierzu Bytowskim jest raczej incydentalne. Gatunek wysiedlono do naturalnych zbiorników. Dobrym przykładem jest tutaj Jezioro Krosnowskie. W tym przypadku mamy do czynienia z całkowitą dominacją sumika nad rodzimą ichtiofauną. Sumik jako ryba pilnująca swojej ikry oraz potomstwa ma znaczną przewagę nad gatunkami rodzimymi. Jego sukces rozrodczy jest wysoki. Dodatkowo wyjada ikrę, larwy oraz narybek innych gatunków. Dodając do tego konkurencję o pokarm z innymi rybami, wzrost trofii zbiornika oraz sprzyjające dla tego warunki środowiskowe sumik staje się całkowitym dominantem w akwenie.
Wielu wędkarzy pyta mnie, czy można z tą sytuacją coś zrobić. Niestety, czytając doniesienia naukowców z Australii oraz Nowej Zelandii, gdzie od lat prowadzi się akcje mające na celu całkowite wyeliminowanie tego gatunku, muszę stwierdzić, że to raczej niemożliwe. Ryba ta jest tak żywotna, że nawet spuszczenie wody ze zbiorników oraz masowe trucia nie przyniosły skutku.
Co możemy zrobić? W mojej opinii jedynie edukacja polegająca na ostrzeganiu wędkarzy o zagrożeniach płynących z przenoszenia tego gatunku do innych zbiorników może przynieść wymierne rezultaty. Należy również informować wędkarzy o prawnym nakazie uśmiercania złowionych sumików oraz zakazie wypuszczania ich z powrotem do wody. Za takie czyny grozi kara grzywny. Należałoby pomyśleć o sposobie ograniczenia wpływu sumika karłowatego w Jeziorze Krosnowskim. Zabiegi regulacyjne powinny mieć charakter typowo rybacki, czyli odławianie narzędziami stawnymi - pułapkowymi. Oczywiście można wspomagać się odłowami wędkarskimi, ale muszą być one prowadzone w odpowiednim okresie roku i najlepiej z dużym natężeniem. Kluczowym aspektem w gospodarowaniu tym akwenem są zarybienia gatunkami rodzimymi o rozmiarach niepozwalających na zjedzenie ich przez sumika. Przy zarybieniu należy zwiększyć dawkę zarybieniową drapieżników, szczególnie szczupaka, gdyż ten gatunek radzi sobie najlepiej z polowaniem na sumiki.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!