Do końca października w całym powiecie bytowskim zarejestrowano 4115 przypadków grypopodobnych zachorowań. To grubo ponad dwa razy więcej niż w tym samym czasie w ubiegłym roku.
Jak mówią w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bytowie zwiększenie liczby notowanych chorych to w pewnym sensie dobry znak. - Wzrost w 2013 r. wynika z większej świadomości osób z dolegliwościami grypopodobnymi, które aby zapobiec powikłaniom
i zarażaniu innych, częściej korzystają z porad lekarskich - mówi państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Bytowie, a jednocześnie dyrektor Sanepidu Anna Krefft. Używa słowa grypopodobne, ponieważ jak do tej pory w tym roku nie zarejestrowano na szczęście przypadków grypy potwierdzonych laboratoryjnie.
- Częściej zachorowania dotyczą osób, które się przeciw grypie nie szczepiły. Szczepienia mogą im zapobiec w 70-90% i są najbardziej skutecznym sposobem w walce z infekcją i jej powikłaniami - tłumaczy A. Krefft.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie