
Historii, architekturze, a także obyczajom zmieniającym się na przestrzeni dziejów w małych miastach poświęcone były jesienne warsztaty antropologiczne w bytowskim muzeum.
Kilkunastu naukowców z ośrodków akademickich w Poznaniu, Łodzi, Krakowa, Gdańsku, a także Pommersches Landesmuseum z Greifswaldu (Niemcy) zawitało do Bytowa w ramach jesiennych warsztatów. Przywrócono je po 7-letniej przerwie - poprzednie dwa spotkania poświęcone były obliczom sztuki nieprofesjonalnej oraz obliczom muzealnictwa. Na tegorocznych w dniach 7 i 8.11. w sali portretowej Muzeum Zachodniokaszubskiego w Bytowie dyskutowano o małych miasteczkach w czasach „płynnej” nowoczesności. - Współczesny człowiek rzadko myśli o mieście jak o umocnionej i uporządkowanej siedzibie ludzkiej. Tymczasem ludzie kultur archaicznych już widzieli w mieście symbol boskiego ładu. Umiejętność budowania miast była sakralnym darem przekazywanym nam przez bogów - mówił na otwarciu dr Tomasz Siemieński z bytowskiego muzeum, współorganizatora konferencji. - W obrębie kultur archaicznych akt założenia miasta był zawsze równoznaczny z kosmogonią. Konstruowano je tak, jak powstawał świat, osada czy dom: zawsze od centrum ku granicom, bo antropocentryczne postrzeganie świata należało do najbardziej podstawowych, egzystencjalnych doświadczeń człowieka. Teraz to wszystko się zmienia - mówił naukowiec.
Na dwudniowych spotkaniach o zmianach w starych miasteczkach usłyszeliśmy wiele. - Dzisiejsza urbanistyka skupia się głównie wokół dużych miast. Małe i średnie ośrodki są często pomijane, a okazuje się, że to właśnie ich skala jest nam najbardziej przyjazna i w nich czujemy się swobodnie. Niestety żyjemy w dobie, kiedy wielkie metropolie przeżywają rozkwit, a małe często są przez nie wchłaniane i zanikają - mówiła na konferencji pochodząca z Bytowa, Hanna Obracht-Prondzyńska reprezentująca Politechnikę Gdańską. Na spotkaniu usłyszeć było można również innych bytowiaków - prof. Cezarego Obrach-Prondzyńskiego, który mówił o wielokulturowości naszego miasta, a także dr T. Siemińskiego prezentującego wykład o bytowskim rynku. Szczególnie interesujący okazał się odczyt prof. Waldemara Kuligowskiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu poświęcony festiwalizacji prowincji. - Kiedyś festiwale były nieodłącznym elementem wielkich metropolii, dzisiaj w naszym kraju nie ma w zasadzie gminy, w której nie odbywałyby się festyny. Niestety, niewiele tego typu imprez odwołuje się do lokalnej tradycji. Większość skupia się na grillowaniu kiełbasek i zaproszeniu jakiejś gwiazdy - przekonywał wykładowca.
Konferencja zakończyła się obradami „Pochwała prowincji?”, które poprowadził prof. Czesław Robotycki z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie