
Uczniowie Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Bytowie mają się z czego cieszyć. W dawnej małej sali gimnastycznej otworzono pierwszą w naszym powiecie wirtualną strzelnicę.
Wcześniej młodzież ucząca się w klasach mundurowych ZSP nie miała zbyt wielu możliwości, by ćwiczyć umiejętności strzeleckie. Ze strzelnicy na Smolarni uczniowie korzystali głównie przed zawodami, w których brali udział. Od czasu do czasu zdarzyło się im pojechać i trenować na interaktywnej w Słupsku. W końcu doczekali się swojej strzelnicy. Szkoła przeznaczyła na nią dawną małą salę gimnastyczną. - To najlepsze miejsce do szybkiego i łatwego zaciemnienia. Jest to konieczne, aby nie mieć problemu z ostrością obrazu. Mała sala lekcyjna nie nadawałaby się do tego ze względu na swoje rozmiary. Sprzęt trzeba rozłożyć, stanowiska ustawić w odpowiedniej odległości. Dodatkowo jesteśmy zobowiązani do udostępniania wirtualnej strzelnicy związkom strzeleckim. Z racji że znajduje się w osobnym budynku, nie trzeba np. w weekendy otwierać całej szkoły. Są tam zapewnione sanitariaty - tłumaczy Roman Lisiński, dyrektor ZSP w Bytowie.
Na stworzenie wirtualnej strzelnicy szkoła otrzymała 145 tys. zł z konkursu „Strzelnica w powiecie” organizowanego przez Ministra Obrony Narodowej. - My jako placówka oświatowa nie mogliśmy złożyć wniosku. Zrobił to powiat. Jednak wspólnie go pisaliśmy. Wcześniej myśleliśmy już, aby dozbroić placówkę w sprzęt do ćwiczeń dla uczniów, jednak zakup broni wiązałby się ze sporym wydatkiem, na który nas po prostu nie stać. Dla szkoły kształcącej w kierunku mundurowym to niesamowite posiadać taki sprzęt. Mam nadzieję, że dzięki strzelnicy ten kierunek zyska również na atrakcyjności wśród osób, które będą podejmowały decyzje, którą szkołę wybrać po podstawówce - tłumaczy dyrektor ZSP. Z pozyskanych środków zakupiono m.in. rzutnik wyglądem przypominający zielony pancerny sejf, 4 karabiny H&K, 4 pistolety typu glock i laptop z oprogramowaniem. - Do jego obsługi przeszkolono naszego nauczyciela WOS-u, historii i edukacji dla bezpieczeństwa, Łukasza Kowalskiego. Instruktorką została także Teresa Kowgan ucząca w szkole m.in. informatyki - tłumaczy R. Lisiński.
Uczniowie będą trenować indywidualnie, jak i w większych grupach. Urządzenie posiada kilka scenariuszy. - Co najważniejsze, nie strzelamy do ludzi. Program posiada zarówno schematy samych tarcz strzelniczych, jak i bardziej rozbudowanych makiet, takich jak w grach. Możemy ustawiać odległość od celu od 25 do 100 m. Co jednak istotne, zarówno pistolety, jak i karabiny odzwierciedlają te realne. Mają taką samą wagę i specyfikę. Podczas strzału odczuwamy realny odrzut. Wystarczy, że napełnimy urządzenia specjalnym gazem. Dodatkowo słyszymy wystrzał - tłumaczy R. Lisiński.
Na oficjalne otwarcie wirtualnej strzelnicy szkoła zaprosiła 16.12. Wtedy też uczniowie zademonstrowali, jak działa. Goście mieli okazję sprawdzić, jak celnie strzelają. - Póki co to garstka naszych uczniów miała styczność z nowym sprzętem. Sami uczymy się, jak go obsługiwać, poprawnie ustawiać parametry, by jak najlepiej edukować młodych ludzi. Aktualnie jesteśmy na nauczaniu zdalnym, więc nie ma możliwości na rozwinięcie skrzydeł, ale gdy tylko uczniowie wrócą do placówki, będziemy działać. Strzelnica jest szczególnie ważna dla klas mundurowych i to one będą z niej najczęściej korzystać. Często uczestniczą w różnego rodzaju zawodach i konkursach, w których jedną z konkurencji jest właśnie sprawdzanie celności - mówi R. Lisiński.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!