
W Ugoszczy z funduszu sołeckiego zakupiono defibrylator do przywracania prawidłowej pracy serca. Urządzenie w ogrzewanej kapsule zawiśnie na Wiejskim Domu Kultury w centrum wsi.
Koronawirus sprawił, że w tym roku zrezygnowano z zabaw i imprez integracyjnych. Mieszkańcy Ugoszczy stanęli przed dylematem, na co przeznaczyć 5 tys. zł, które w tegorocznym funduszu sołeckim zaplanowano na organizację gminnych dożynek. Dawid Litwiński, gminny radny z Ugoszczy i zawodowy strażak zaproponował, aby środki trafiły na zakup defibrylatora. - Niedawno osobiście byłem świadkiem zdarzenia, kiedy podczas gry w siatkówkę jedna z osób zasłabła. Na miejscu byli strażacy przeszkoleni w niesieniu pomocy medycznej, jednak nie wiem, jak by się to skończyło, gdyby w pobliżu nie było defibrylatora. Tylko dzięki niemu udało się przywrócić pracę serca jeszcze przed przyjazdem karetki - opowiada D. Litwiński.
We wrześniu na zebraniu wiejskim pomysł przeniesienia środków z dożynek na urządzenie ratujące życie poparła większość mieszkańców. Okazało się, że pieniądze wystarczyły jedynie na zakup defibrylatora. Aby był dostępny i gotowy do pracy w każdym momencie, potrzebna jest kapsuła utrzymująca urządzenie w odpowiedniej temperaturze. Z pomocą przyszły władze gmin. Rada na grudniowej sesji zgodziła się dołożyć do zestawu z budżetu ponad 2 tys. zł.
Urządzenie już dotarło do Ugoszczy. Czeka tylko na montaż. - Defibrylator jest prosty w użyciu. Po otworzeniu wydaje komendy głosowe, jak postępować. Ma też zabezpieczenie. Rozpoznaje rytm serca i w zależności od sygnału, który do niego dociera, udziela elektrycznego wstrząsu. Jeżeli miałby zaszkodzić, urządzenie nie zadziała - mówi D. Litwiński. Strażak planuje zorganizowanie dla mieszkańców Ugoszczy specjalnego szkolenia z obsługi. - Jeżeli nadal utrzymany zostanie zakaz spotkań publicznych, nagramy filmik instruktażowy, do którego link roześlemy mieszkańcom - zapowiada D. Litwiński.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!