
Aby pomóc ukraińskim żołnierzom przetrwać chłodną jesień i zimę, w Bytowie powstają świece okopowe. - Potrzebujemy więcej materiału, dlatego będziemy wdzięczni za każdą ilość wosku i puszek - mówi wolontariuszka Dorota Litwin.
Od kilku tygodni przy cerkwi świętego Jerzego w Bytowie trwa produkcja świec okopowych. Służą ukraińskim żołnierzom na froncie do ogrzania się, wysuszenia odzieży czy przygotowania posiłków. Wolontariusze w Bytowie robili je też w ub.r. po wybuchu wojny, ale później, kiedy robiło się ciepło, zapotrzebowanie nie było tak duże. Teraz kiedy pogoda się zmieniła, panuje zimno, a dzień jest coraz krótszy, produkcja ruszyła pełną parą. - Zależy nam na wykonaniu jak największej liczby świec do końca listopada ze względu na planowane od 1.12. zmiany zasad przewożenia pomocy humanitarnej przez granicę z Ukrainą. Z Przemyśla bezpośrednio na front dostarczy je Fundacja Magia Karpat z Przemyśla prowadzona przez Olgę Solarz - mówi Dorota Litwin, która razem z Mirosławą Hanasko, Haliną Harasym i innymi wolontariuszami, czyli m.in. osobami z Ukrainy, które schroniły się u nas przed wojną, wykonuje świece i zajmuje się zbiórką rzeczy na front.
Wolontariusze zwracają się z prośbą o dostarczanie do bytowskiego punktu humanitarnego na bytowskim MOSiR-ze materiałów. - Potrzebujemy puszek po konserwach, nie za wysokich, takich po groszku czy kukurydzy. Ważne, by były czyste i suche. Brakuje nam też wosku i parafiny. Prosimy o to, aby były białe, mogą to być na przykład resztki zniczy czy świec, które gdzieś nam w domach zalegają. Będziemy wdzięczni za każdą ilość - apeluje D. Litwin. Do wykonania świecy okopowej potrzebne są też kartony. - Tych mamy akurat wystarczająco dużo. Dostajemy je regularnie m.in. od firmy, która je produkuje - mówi D. Litwin.
Poza materiałami do świec okopowych na MOSiR-ze prowadzona jest zbiórka zupek instant, batonów energetycznych, ciepłych skarpet, bielizny termoaktywnej dla ukraińskich żołnierzy, a także leków przeciwbólowych/przeciwgorączkowych (najlepiej w saszetkach do rozpuszczenia). - Część rzeczy udało się w październiku przekazać bezpośrednio tym, którzy w Drawsku Pomorskim odbywali szkolenia - mówi D. Litwin. Na ich ręce trafiło wówczas m.in. 280 par skarpet i 40 sztuk innej bielizny.
Grupa wolontariuszy zbiera się przy cerkwi greckokatolickiej raz w tygodniu. - Myślimy o tym, żeby spotykać się częściej. Zależy nam, aby jak najwięcej świec zrobić do końca tego miesiąca, co nie znaczy, że później przestaniemy. Gdyby ktoś był chętny, aby do nas dołączyć, będziemy wdzięczni. Każda para rąk się przyda - mówi D. Litwin. W tej sprawie można się skontaktować z punktem humanitarnym na MOSiR-ze (nr tel. 728 313 903). Tam też od poniedziałku do piątku w godz. 10.00-14.00 można dostarczać materiały do świec, zupki, batony, bieliznę i leki. W niedzielę zaś w godz. 9.40-11.30 do cerkwi. - Na grupie Facebookowej Nasi w Bytowie na bieżąco zamieszczamy relacje z przekazywania zebranych rzeczy - dodaje D. Litwin.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!