
Miał właśnie wracać swoim autem z warsztatu samochodowego, długo się nim jednak nie cieszył.
29.05. o godz. 13.50 w Kłącznie (gm. Studzienice) doszło do groźnego wypadku. Mieszkaniec powiatu tczewskiego na prostym odcinku drogi, nagle stracił panowanie nad Mazdą i uderzył w przydrożne drzewo. Samochód stanął w płomieniach. Zanim przyjechała straż pożarna, kierowcy, którzy przejeżdżali obok, rozpoczęli gaszenie pojazdu własnymi gaśnicami. Mimo gęstego dymu ratowali też życie poszkodowanemu w wypadku kierowcy. Pierwsze minuty akcji widać na filmie, który jeden ze świadków umieścił w internecie. Po chwili na miejscu pojawiły się służby ratownicze. Ze względu na bardzo ciężki stan kierowcy, na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 38-latka przetransportowano do Szpitala Akademii Medycznej w Gdańsku. Jak mówił jeden ze świadków, mężczyzna dopiero co wracał z warsztatu samochodowego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kierowca stracił przytomność za kierownicą. - Nadal trwają czynności, w których ustalamy dokładne przyczyny zdarzenia - poinformował pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Bytowie, Jarosław Juchniewicz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!